Toyota chce dodatkowych opłat od swoich klientów
Wychodzi na to, że Toyota podpadła swoim klientom, kiedy wpadła na pomysł pobierania opłat za zdalny rozruch samochodu. O ile sama funkcja jest przydatna, o tyle płatna miesięczna subskrypcja nie przypadła do gustu klientom Toyoty.
Kiedy dotarła do nich ta informacja nie kryli zniesmaczenia. Burza jaka rozpętała się w sieci rozrosła się do sporych rozmiarów. Właściciele samochodów zastanawiali się nawet, czy za odblokowanie auta też będą w najbliższym czasie płacić.
Wygląda na to, że przycisk umożliwiający zdalny rozruch samochodu, uruchomił coś więcej- cierpliwość klientów.
Producent takiej reakcji się nie spodziewał
Jak informuje The Drive, powyższe informacje dotarły do szefostwa Toyoty. Wymóg płatnej subskrypcji wymaganej do obsługi rozruchu przez nadajnik znów będzie omawiany na forum firmy.
Wychodzi na to, że Toyota nie spodziewała się takiej reakcji na pomysł wprowadzenia płatnej funkcji. Nie o samą zapłatę tu chodziło, ale raczej o wymóg subskrypcji na zdalną usługę połączoną, która pozwala korzystać z zasadniczo bezpłatnej funkcji analogowej.
Mówiąc krótko, nowsze Toyoty wyposażone w funkcję zdalnego uruchomiania aktywowanego pilotem, używają już tego samego oprogramowania do innych usług, ale nie stanowią one pakietu abonamentowego.
W związku z tym, mimo tego że brelok wysyła podstawowy sygnał do samochodu, nie uruchomi silnika, jeśli oprogramowanie nie zobaczy aktywnej subskrypcji. Dlatego właściciele starszych samochodów ze zdalnym uruchamianiem aktywowanym przez pilota, nie muszą wnosić opłat za subskrypcję.
Jak zobaczysz na nagraniu tutaj, funkcja zdalnego uruchamiania pilota w dzisiejszej formie przypomina bardziej nieoficjalny hack, którego Toyota już nie reklamuje, stąd brak oddzielnego przycisku zdalnego uruchamiania na pilocie.
„Subskrypcja naprawdę dotyczy aplikacji” – powiedział The Drive rzecznik Toyoty . „Zdalne uruchamianie breloka nigdy nie było elementem kosztowym ani w momencie zakupu, ani w ramach subskrypcji”.
W przyszłości nowe auta Toyoty będą uruchamiane zdalnie w takim zakresie funkcji na jakie pozwoli subskrypcja kontrolowana przez aplikację, zamiast prostego przycisku na pilocie.
Klienci Toyoty, obecnie tkwią pomiędzy dwoma technologicznymi światami. Toyota zaś nie jest nawet pewna, czy może oddzielić kontrolę nadajnika od oprogramowania usług połączonych. To najwyraźniej wymaga dalszej oceny ze strony producenta.
Top 5 samochodów, których nie warto sprzedawać. Sporo na tym stracisz!