Tesla przegrała proces w Norwegii. Sąd przyznał klientom po 16 tys. dolarów na głowę!

Tesla wydaje aktualizacje OTC (Over The Air), aby dodać funkcje i co ważniejsze, zwiększyć zasięg. Najwyraźniej producent nie wykorzystuje tej technologii, jedynie dla korzyści swoich klientów. Jak donosi Electrek, sąd w Norwegii właśnie uznał Teslę za winną, nie tylko ograniczania prędkości ładowania, ale także pojemności baterii .

Tesla Model X
Podaj dalej

Tesla Model S i Model X z akumulatorami 85 kWh ofiarami aktualizacji

Sąd uznał, że firma musi zapłacić w sumie 16 tys. dolarów każdemu klientowi, którego dotyczy luka. Norwescy właściciele Modelu S i Modelu X z 85 kWh baterią, nie będą jedynymi, którzy otrzymają odszkodowanie. Podobne działania prawne trwają w innych krajach.

Od kilku lat właścicieleTesli zgłaszają spadek zasięgu, który zaobserwowali po aktualizacji oprogramowania w 2019 r. Na forach właścicieli są całe wątki,  podobnie jak na Reddit, gdzie właściciele omawiają znaczny spadek zasięgu. Jeden z nich, który rozpoczął wątek na forach właścicieli Tesli, zauważył utratę 20 km zasięgu w okresie dwóch tygodni od pobrania aktualizacji.

W związku z aktualizacją w Kalifornii (USA) w tym samym roku wniesiono pozew zbiorowy. Właściciele oskarżają Teslę o wprowadzenie ograniczenia napięcia akumulatora w pojazdach, które otrzymały aktualizację. Ta sama sytuacja ma miejsce w Norwegii.

Tesla Model S, foto www.tuningblog.eu

Właściciele Tesli są wkurzeni i sypią pozwami

Oprócz utraty zasięgu, czas szybkiego ładowania DC na stacjach doładowujących, znacznie się wydłużył. Właściciele Tesli, obserwują znacznie wolniejsze sesje ładowania.
Kiedy Electrek zgłosił ten problem, Tesla odpowiedziała, że celem aktualizacji jest „ochrona baterii i wydłużenie jej żywotności”, co spowodowało utratę zasięgu tylko u „niewielkiego odsetka właścicieli”.

Ta informacja wywołała poruszenie wśród właścicieli dotkniętych aktualizacją, którzy chcieli uzyskać więcej informacji na temat nagłej potrzeby „ochrony” pakietu baterii.
W rezultacie doszło do złożenia serii pozwów sądowych na różnych rynkach, o wypłatę rekompensaty poszkodowanym właścicielom. W Norwegii właśnie zapadł wyrok w tej sprawie, ale Tesla ma kilka tygodni na odwołanie się od wyroku.

Problem z aktualizacją w Norwegii, dotyczy ponad 10 tys. właścicieli Tesli, co spowoduje, że kara dla producenta samochodów, będzie dotkliwa. Mając na uwadze, że wygrany proces, może nadać ton kilku innym podobnym, w tym jednemu w USA to chyba najdroższa aktualizacja w historii Tesli.

Przeczytaj również