Elektryczny MG5 – czy taki samochód wart jest zainteresowania?
Nie jest tajemnicą, że każdy samochód służbowy pokonuje rocznie więcej kilometrów, niż ten użytkowany w domu. Zwłaszcza jeśli służy innym jako pomoc, gdy utkną na drodze. Tak jest w przypadku elektrycznego SUV-a MG5, który przez dwa lata pokonał dystans ponad 160 tys. kilometrów.
Wykorzystywanie do tego celu samochodu elektrycznego to prawdopodobnie ostatnie co przyjdzie nam do głowy. Prezentowane poniżej kombi jednak okazało się oszczędne i nie wymagało wkładu finansowego, a to podstawa, jeśli chodzi o pojazd w tak ważnej misji. Niejeden pick-up może mu pozazdrościć – przynajmniej pod względem mechanicznym.
Rzecz jasna ten konkretny samochód przeszedł nieco przeróbek, by móc pełnić swoją funkcję. Przestrzeń tylnych foteli i bagażnika zaadaptowano, by móc przewozić niezbędny sprzęt i części do napraw samochodów. Czy taki elektryczny chiński samochód daje radę, jako „wół roboczy”? Czy po takim dystansie znajduje potwierdzenie teza o słabej jakości użytych materiałów?
W przypadku jakichkolwiek samochodów warto jest przedkładać wieloletnie doświadczenia kierowców, ponad suche opinie. Jeśli chodzi o te wykonane w Chinach, zwykło się mówić, że są tanie i nie wytrzymują długo.
Czy trzeba się martwić degradacją baterii po takim dystansie?
Przejechanie nieco ponad 160 000 tys. kilometrów w ciągu dwóch lat to dużo w przypadku każdego samochodu. Dla elektrycznego MG5 to zaś wystarczająco, by móc wyciągnąć wnioski w zakresie stopnia degradacji akumulatora, kosztów eksploatacji i ewentualnych awarii.
Samochód, który na co dzień do pracy wykorzystują prowadzący kanał na YouTube, James and Kate -EV Team, wyprodukowano w Chinach i sprzedaje się w Wielkiej Brytanii w całkiem atrakcyjnej cenie. Prezentowana wersja MG5 to ta sprzed faceliftingu i dysponowała w chwili zakupu prawdopodobnie akumulatorem o pojemności 52,5 kWh i zasięgiem ponad 400 km.
Po dwóch latach użytkowania akumulator stracił 6% swojej pojemności z powodu degradacji. To przekłada się na zasięg około 23 km. Elementy mechaniczne nie wykazują oznak starzenia. Klocki hamulcowe, także nie wykazują większych oznak zużycia. Jeśli chodzi o wnętrze, to ze względu na specyfikę wykorzystywania samochodu nieco poddały się plastiki, na których widać rysy. Fotele zabezpieczone pokrowcami pod spodem wyglądają niemal jak nowe.
W samochodzie kilka razy wymieniano opony, a to w zasadzie norma dla każdego samochodu intensywnie użytkowanego na drogach. W rezultacie można stwierdzić, że jak na „roboczy” samochód chińskie elektryczne kombi nieźle się spisuje. MG 5, które doczekało się już kolejnej nowoczesnej odsłony z pewnością nie pasuje do przekonania, że wyprodukowane w Chinach samochody odstają od tych oferowanych w Europie.
Dacia będzie miała godnego rywala – MG Motors jeszcze w tym roku w Polsce
Marka MG Motors należy do chińskiego gigant SAIC, z którym współpracuje m.in marka premium Audi, zawita także do Polski. To oznacza, że Dacia zyska mocnego rywala również w naszym kraju. Wśród oferowanych przez chińskiego producenta samochodów są pojazdy elektryczne i hybrydowe. Dacia ma swojej ofercie tylko jeden model elektryczny, który wymaga jeszcze dopracowania.
Hitem w Europie jest SUV MG ZS oraz MG4. Oprócz nich w ofercie są jeszcze wspomniane powyżej MG5 oraz MG HS. Samochody marki w wielu krajach stały się numerem jeden i tym samym odebrały klientów europejskiej Dacii. Klienci chętnie odwiedzają jej salony ze względu na atrakcyjną cenę, która jeszcze przed uwzględnieniem dopłat pozostaje w świetnej relacji do wyposażenia.
W Polsce na zakup wybranego modelu także będzie można wykorzystać rządowe dofinansowanie z programu “Mój elektryk”. Nie wiadomo, na jakim pułapie znajdą się ceny w porównaniu do tych, jakie oferowane są we Włoszech, Niemczech czy Hiszpanii. Nie będziemy jednak długo czekać na taką informację. O premierze marki w Polsce i salonach, które będą ją oferować, poinformujemy w przyszłym tygodniu.