Renault wycofuje z rynku kilkaset egzemplarzy popularnego modelu. Póki co prewencyjnie, choć istnieje ryzyko pożaru

Jak wiadomo, wadliwe akumulatory w samochodach elektrycznych często niosą za sobą ryzyko pożaru, dlatego Renault zdecydowało się działać zanim dojdzie do dramatu. Nie wszyscy producenci ujawniają takowe usterki i wolą je ukrywać, co zdecydowanie nie jest dobrym rozwiązaniem.

renault-zoe akcja serwisowa
Podaj dalej

Wadliwe akumulatory Renault ZOE niosą ryzyko zwarcia

Francuska firma zgłosiła władzom Unii Europejskiej, że istnieje prawdopodobieństwo, iż akumulator w Renault ZOE wyprodukowany między 13 stycznia 2021 a 22 lutego 2021 r. może się zapalić. Ryzyko „wewnętrznego zwarcia (..:) w akumulatorze” jest duże.

Renault nie podało dokładnie, o jaki akumulator chodzi, ale dokument sugeruje, ze chodzi o BT4 XLR (Extra Long Range) potocznie określany jako „zestaw akumulatorów EV 50”.

Producent opracował ten akumulator we współpracy z LG Chem (obecne LG Energy Solution). Według dokumentów producenta, firma LG wyprodukowała akumulatory ZOE we Wrocławiu, a Renault zamontowało je we francuskim Flins. W swoim dokumencie skierowanym do władz europejskich producent nie określił, co dokładnie powoduje wewnętrzne zwarcie.

akcja serwisowa renault zoe

To nie jedyne problemy z akumulatorami od LG Solution

Problemy dwóch innych modeli również wiązały się z pakietami akumulatorów tego samego producenta. W związku z wadami produkcyjnymi ogniw wycofano Chevy Bolta EV i Hyundaia Kona Electric.

Czego dotyczą problemy w Renault ZOE dokładnie nie wiadomo. Może chodzić o błędy montażowe lub produkcyjne. Ponadto, nie wiadomo czy jak w przypadku Bolta, doszło do jakiegokolwiek pożaru.

Dokładnie chodzi o 733 egzemplarze tego samochodu z czego tylko jeden znajduje się w Polsce.

Przeczytaj również