Takie tablice wydano już kierowcom w Warszawie
Każdy samochód musi posiadać tablice rejestracyjne. To obowiązek, który kosztuje zwykle kierowców 80 zł, chyba że chcą mieć swoje własne indywidualne. Za takie przyjdzie im zapłacić 1000 zł. W tym roku kierowcy mogą sporo zaoszczędzić, bo nie muszą wraz z zakupem używanego samochodu dokonywać wymiany tablic na nowe. To oczywiście w sytuacji, gdy już był on zarejestrowany w Polsce. To dlatego, że tablice nie są już przypisane do właściciela, ale do konkretnego pojazdu.
Nie da się nie zauważyć, że samochodów w Polsce przybywa, a co za tym idzie, istnieje konieczność ich rejestracji, gdy wymienia się je na nowe. W dużych aglomeracjach generuje to problem z oznaczeniami na tablicach, bo wyczerpuje się pula kombinacji cyfr i liter dla danej lokalizacji. W rezultacie kierowcy muszą się liczyć z faktem, że ich nowy samochód zyska zupełnie inne oznaczenia. Mówiąc prościej, zakup nowego auta w Warszawie nie oznacza, że kierowca otrzyma tablice z oznaczeniami „W”.
Nowe oznaczenia mogą budzić rozbawienie
Na takie spore zmiany na początek muszą być gotowi kierowcy z 7 województw w Polsce. To tam bowiem kombinacje wyczerpią się najprędzej. Wiadomo już, że Warszawa i mazowieckie zamiast litery „W” otrzymają literę „A” z przodu tablicy. Takie już znalazły się już na samochodach sprowadzonych z USA i Japonii.
Oprócz zmiany wyróżników w woj. mazowieckim zmiany obejmą także tablice rejestracyjne w województwach:
dolnośląskim- gdzie wyróżnik D zastąpi „V”,
małopolskim- gdzie wyróżnik K zastąpi „J”
podkarpacki- gdzie wyróżnik R zastąpi „Y”
pomorskim – gdzie wyróżnik G zastąpi „X”
śląskim- gdzie wyróżnik S zastąpi „I”
wielkopolskim- gdzie wyróżnik P zastąpi „M”.
Takie zmiany oznaczają, kierowcy we Wrocławiu pojadą samochodami z rejestracją z oznaczeniem „VW”. To niezależnie od marki samochodu. Kierowców z Poznania poznamy po numerach tablic z oznaczeniem „MO”, a z Gdańska „XD”, co może budzić rozbawienie. Tablice dla kierowców z Katowic zyskają nowe oznaczenia „IK”, z Krakowa „JR”, a z Warszawy „AA”. Czytaj także: To będzie kolejny finansowy cios w kieszenie kierowców. Kolejna opłata znajdzie się w stawce za parkowanie