Złodzieje zmienili upodobania pod względem części z auta
W ostatnich czasach wiele się dzieje i wydaje się, że złodzieje znaleźli nowy element auta, który budzi ich zainteresowanie. Rosnąca w zastraszającym tempie inflacja powoduje, że łupem złodziei najczęściej padają zbiorniki paliwa z dieslem w środku.
Jak pisze Autoevolution jest coś jeszcze, co cieszy się ostatnio ogromnym zainteresowaniem amatorów cudzej własności za oceanem. Nikt nie wie skąd ta nagła zmiana i co ją spowodowało. Jedyne co do tej pory widzieliśmy, to jak masowo znikają katalizatory. Na dodatek dotyczy to jednego konkretnego modelu samochodu.

Właściciele tego modelu nie mogą spać spokojnie
Obecnie preferowanym celem złodziei padają kierownice. Co zaskakujące celem większości kradzieży są te z Chevroleta Malibu. Jak informuje policja, w ciągu zaledwie kilku minut złodzieje są w stanie ogołocić dziesiątki samochodów.
Policyjne raporty funkcjonariuszy z Detroit ujawniają, w jaki sposób dochodzi do kradzieży. Zawsze dzieje się to według tego samego scenariusza – wybijają szybę auta, wsiadają do środka i kradną kierownicę.
Właściciele mają potem ogromny problem, bo zwyczajnie nie mogą dostać tej ważnej części, by dokonać naprawy samochodu. Być może brak podzespołów wynika właśnie z plagi kradzieży lub braki na rynku części uruchomiły ten proceder.
Funkcjonariusze policji twierdzą, że nie chodzi o same kierownice, ale o poduszki powietrzne, które zamontowano w środku. Nie wiadomo tylko dlaczego chodzi o Chevroleta Malibu. Powodem może być łatwość jej zdobycia, bo wystarczy odkręcić kilka śrub, by kierownica stała się łupem złodziei. Dlatego policja zaleciła trzymanie samochodów w garażu, o ile to możliwe.
W przeciwnym wypadku właścicieli czeka długie rozstanie z samochodem. Brak kierownicy oznacza brak możliwości korzystania z samochodu i to na wiele miesięcy.