Po 44 latach odkryli wyjątkowe Porsche. Full oryginał z niskim przebiegiem to prawdziwy unikat

Model 356 C to samochód, od którego w zasadzie zaczęło się Porsche. Poprzednik kultowego dziś 911, był pierwszym produkcyjnym modelem marki i przetrwał na rynku 17 lat. Ten wyjątkowy egzemplarz czekał na drugie życie 44 lata, które spędził schowany w stodole.

Porsche-356C-1600
Podaj dalej

Klasyk od Porsche spędził w stodole  44 lata

Chociaż dziś najbardziej pożądanym modelem jest Porsche 911, to 356 jest niewątpliwie łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. Zwłaszcza gdy jak ten egzemplarz, zachowa się w nienaruszonym, całkowicie oryginalnym stanie, co możesz obejrzeć na załączonym filmie.

W chwili kiedy powstał ten egzemplarz z 1964 roku, Porsche 911 już zjeżdżał z linii produkcyjnej. W związku z tym, że niektórzy klienci nadal woleli kupić tańsze i mniejsze, to 356 przetrwało na rynku prawie 20 lat.

To niesamowite Porsche 356 C Coupé, zlicytowano na Silverstone Auctions w sobotę 31 lipca 2021. Jak informował w dom aukcyjny, wiele części tego egzemplarza wciąż nosi sygnaturę 1964 roku. Samochód miał oryginalne dokumenty, takie jak instrukcje obsługi i broszury serwisowe, tak samo, jak pokwitowania podatkowe, dowód kontroli technicznej (MOT) i faktury warsztatowych.

Jedna z nich dotyczy remontu silnika, który przeprowadzono w 1976 roku. To był ostatni rok, w którym coupé wyjechało na ulice. Przez następne lata bowiem, samochód zaparkowano w stodole.

Porsche-356C

Porsche 356 Coupe przejechało tylko 12 tys. kilometrów

Dlaczego ktoś zaparkował zaledwie 12-letnie Porsche w stodole pod koniec lat 70, możemy się jedynie domyślać. Oryginalne i dobrze zachowane klasyczne samochody mają swój urok, który powinien cyklicznie podlegać starannej renowacji.

Klasyczne Porsche przez 44 lata w zamknięciu zachowało wszystkie kompletne elementy poza kołpakami. Kompletne odnowienie byłoby tu poważnym błędem, który bezpowrotnie zniszczyłby jego historię.

Stan licznika wskazuje na 12 133 kilometrów przebiegu. Być może jest ich dużo więcej ale to nie ma znaczenia, biorąc pod uwagę fakt, że wymiana silnika i tak będzie konieczna.

Nic dziwnego, że schowany pod kocem w stodole ten wyjątkowy egzemplarz, sprzedano na aukcji za 372 tys. złotych.

Przeczytaj również