Od kwietnia koniec tańszego diesla. Szykują się na paraliż w branży budowlanej

Wykonawcy działający w sektorze budownictwa i robót drogowych, szykują się do bankructwa z powodu wycofania tańszego czerwonego diesla. Sytuacja przedsiębiorców w Wielkiej Brytanii kolosalnie się zmieni. Zwłaszcza w przypadku firm świadczących takie usługi. Tańsze paliwo zniknie wraz z miejscami pracy.

koniec czerwonego diesla foto shutterstock_1871464213
Podaj dalej

Brytyjscy przedsiębiorcy ostrzegają- brak czerwonego diesla oznacza paraliż

Branża świadcząca usługi budowlane i drogowe korzystała do tej pory z rabatów na czerwonego diesla. To pomagało im przetrwać w obliczu rosnących cen materiałów i kosztów pracy.

Od początku kwietnia, tańszy czerwony olej napędowy zostanie wycofany. W rezultacie przedsiębiorcy i wykonawcy dopłacą za bardziej przyjazne dla środowiska paliwo. Środowisko alarmuje, że przejście na standardowy droższy „biały” olej napędowy, będzie przyczyną wielu bankructw. Tańszego czerwonego diesla używano bowiem do zasilania fabryk i maszyn budowlanych.

Co to jest czerwony olej napędowy? Nazwany tak od koloru, jaki posiada, jest obecnie wykorzystywany przez brytyjskie firmy budowlane do zasilania maszyn budowlanych i produkcyjnych. Jest tańszy niż zwykły, dzięki rabatowi 46,81p (2,53 zł) za litr, który jest odliczany od pełnej ceny paliwa.

Diesla zabarwiono na czerwono, bo nie mogą z niego korzystać kierowcy zwykłych samochodów. Jest to nielegalne.

koniec czerwonego diesla foto shutterstock_1871464213
Shutterstock

Przedsiębiorcy nie mają wątpliwości- ta zmiana jest przedwczesna

Zmiany od 1 kwietnia 2022 r., wejdą w życie po tym, jak rząd zdecydował w Budżecie 2020 o pozbawieniu możliwości używania czerwonego paliwa z tych sektorów, w tym  budownictwa. Po 1 kwietnia może być nadal stosowany jedynie w wybranych sektorach: kolejnictwie, rolnictwie i leśnictwie.

W związku z tym wykonawcy robót budowlanych i firmy budowlane mają dwie opcje. Albo przejdą na bardziej przyjazne dla środowiska alternatywy, albo użyją obecnego sprzętu napędzanego standardowym „białym” dieslem.

Koniec rabatu na zabarwionego diesla, niewątpliwie uderzy w branżę i jej pracowników. Jak informuje constructionnews.co.uk, różnica 4 funtów na galonie dla firm, które zużywają ich 600 (2 727,654 litrów) to spory wydatek. W związku z tym szykuje się sporo bankructw.

„Nie mogę pracować za darmo, marginesy i tak są bardzo cienkie. Nie będę jedyny”- tak brzmi wypowiedź jednego z przedsiębiorców dla portalu

Branża w przeciwieństwie do rządu nie jest gotowa na zmiany i alternatywne technologie, które nie są na tyle wszechstronne, by można było z nich korzystać. Jak wiadomo zasilanie elektryczne nie wszędzie jest możliwe. Branża budowlana zaś często pracuje w polu, gdzie trudno o wtyczkę.

koniec czerwonego nieopodatkowanego diesla

Likwidacja czerwonego diesla osiągnie skutki przeciwne do zamierzonych

Zniesienie rabatu i likwidacja diesla, którego zabarwiono na czerwono, aby zmniejszyć ryzyko kradzieży i użytkowania w zwykłych samochodach nie zmieni nic. Na pewno znacznie łatwiej będzie go ukraść i używać w zwykłych samochodach bez ryzyka przyłapania. Dlatego przedsiębiorcy będą musieli zabezpieczać dostawy oleju napędowego.

Rozwiązanie, które ma skłonić wykonawców w ważnej branży do znalezienia alternatywnych, bardziej przyjaznych dla środowiska źródeł paliwa, przyniesie odwrotny skutek. Firmy skorzystają z białego diesla i zapłacą za niego więcej. Co więcej takie rozwiązanie obarczy klientów dodatkowymi kosztami.

Wykonawcy z branży budowlanej coraz częściej przestawiają instalacje i maszyny na działanie hydro rafinowanego oleju roślinnego (HVO). Niestety zgłaszali zgłaszali problemy z dostawami. To sugeruje, że chęci, a możliwości skorzystania z alternatywnych opcji paliwa, nie idą ze sobą w parze.

Od 2 lutego wielkie zmiany dla znacznej grupy polskich kierowców. Zaniedbanie tego obowiązku oznacza problemy

 

Przeczytaj również