Producenci samochodów rezygnują z modeli z silnikiem wysokoprężnym i zwiększają produkcję napędów elektrycznych. To świadectwo zmian jakie przechodzą w przemyśle samochodowym. Fabryka silników diesla w Tremery, we wschodniej Francji, chce do 2025 roku produkować 900 tys. silników do aut elektrycznych rocznie.
Śmierć diesla oznacza utratę miejsc pracy?
Dla 3000 pracowników fabryki Tremery oraz całego przemysłu samochodowego śmierć diesla to spora komplikacja.
Silniki elektryczne nie mają tylu części co tradycyjny silnik wysokoprężny, co stawia pod znakiem zapytania miejsca pracy.
Pracodawcy liczą tu na naturalny proces, podczas którego część pracowników przejdzie na emerytury, bez konieczności zastępowania ich nowymi.
Właściciel Tremery, Stellantis – nowo utworzonej w wyniku fuzji producenta Peugeota PSA i Fiata Chryslera, będzie starał się zachować miejsca pracy.
Co od pozostałych europejskich producentów samochodów, może się okazać, że będą potrzebne ostre cięcia. Inwestycje konieczne do sprostania wysokim progom konkurenta jakim jest Tesla, wymuszą redukcję zatrudnienia.
Szacuje, że w samej Francji zagrożonych jest 15 000 miejsc pracy związanych z produkcją silników Diesla, a 400 000 zatrudnionych w całej branży.
Niemiecki instytut badawczy pracy IAB, oblicza, że pojawienie się pojazdów elektrycznych może zagrozić 100 000 miejsc pracy w Niemczech. To utrata jednego na osiem miejsc pracy, w niemieckim przemyśle samochodowym.
Europa przechodzi na elektryki
Odejście od silników wysokoprężnych jest już widoczne w Europie. Dotychczas stanowiły one co najmniej 50% całości sprzedanych samochodów jeszcze w 2015 roku.
Co najmniej 20 modeli nie będzie już oferowanych z silnikiem Diesla w 2021 r. Od Volkswagena Polo i Renault Scenic po Nissana Micrę i Hondę Civic. W związku z tym 2021 będzie „bezprecedensowym rokiem” w odejściu od oleju napędowego.
Do salonów trafi mnóstwo nowych modeli elektrycznych
Society of Motor Manufacturers and Traders, brytyjska grupa zajmująca się lobbingiem samochodów, spodziewa się, że w tym roku w samej Wielkiej Brytanii pojawi się 29 nowych w pełni elektrycznych modeli i siedem hybrydowych modeli plug-in. Jeśli chodzi o modele z silnikiem spalinowym będzie ich 26, z których tylko 14 będzie wyposażonych w olej napędowy.
Zainteresowanie konsumentów pojazdami elektrycznymi rośnie
We wrześniu unijne rejestracje zelektryfikowanych pojazdów, po raz pierwszy wyprzedziły rejestracje z silnikami diesla.
Od stycznia do września 2020 r. sprzedaż w UE pojazdów w pełni elektrycznych i hybrydowych typu plug-in wzrosła o 122%. Ogólna sprzedaż pojazdów spadła o 29% z powodu pandemii.
To zaledwie 8% całkowitej sprzedaży, ponieważ kierowców wciąż zniechęca ograniczona dostępność punktów ładowania i wyższy koszt zakupu wielu zelektryfikowanych modeli.
W zakładzie Renault w Cleon, niedaleko północnego wybrzeża Francji, koniec produkcji Diesla już bardzo zaawansowany. Linie montażowe silników wysokoprężnych zajmują jedynie połowę budynku, podczas gdy silniki hybrydowe i elektryczne zajmują już dwa.
„Gdyby pracownik wrócił po kilku latach nieobecności, nie rozpoznaliby tego miejsca” – powiedział Lionel Anglais, przedstawiciel związku, który nadzoruje produkcję w Renault.