Kiedy cena paliwa osiąga cenę blisko 10 zł, kierowcy w Belgii piszą petycję do premiera
W ostatnich dniach właściciele samochodów z silnikiem benzynowym płacą za tankowanie paliwa rekordowe kwoty. Dawno nie było takiej sytuacji, gdzie trzeba było za nią zapłacić więcej niż za olej napędowy.
W Belgi za litr benzyny trzeba już zapłacić rekordowe 2,138 euro za litr (9,81 zł), co ciężko udźwignąć portfelom kierowców znacznie nadwyrężonym rosnącą inflacją. Eksplozja cen wydaje się być ciężka do zatrzymania, dlatego Partia Pracy Belgii (PTB) przekazała na ręce premiera petycję o zamrożenie cen paliwa, podpisaną przez 100 000 osób.
PTB w pełni popiera to działanie i dodatkowo sugeruje, że maksymalna cena za litr paliwa powinna wynieść 1,40 euro za litr ( 6,42 zł).
Prawie połowa tego, co płacimy przy dystrybutorze trafia do rządowej kasy
Wszyscy kierowcy wiedzą, że w każdym litrze paliwa kryją się podatki, które trafiają do państwowej kasy. W Polsce nadal korzystamy z tarczy antyinflacyjnej, a mimo tego ceny nie spadają.
W Belgii rekordowe ceny paliwa są czymś, co ciężko przeskoczyć wielu rodzinom i pracownikom dojeżdżającym do pracy. Jak oszacowało PTB, w ubiegłym roku wysokie ceny paliw wygenerowały dodatkowe 547 mln euro przychodów dla państwa.
Cięcia akcyzy na najdroższy rodzaj paliwa nie wystarczają, by wyhamować ceny
Nie da się ukryć, że to klienci na stacjach benzynowych zapłacą za rosnące ceny paliwa. Dlatego PTB wnosząc petycję, z podpisami kierowców twierdzi, że ostatnie rządowe cięcia akcyzy na benzynę nie są wystarczające.
W związku z tym partia wezwała rząd do ustalenia limitu cen benzyny i diesla, a także całkowitego zniesienia podatków rządowych na paliwo. W celu sfinansowania tego środka partia proponuje skorzystać z pomysłu Brytyjczyków, jakim jest nałożenie podatku od zysków międzynarodowych koncernów naftowych. Jak pisaliśmy, taki podatek właśnie zastosowano, bez sprzeciwów koncernów paliwowych.
Wydaje się, że gdy całej Europie kierowcy zmagali się wysokimi cenach przy dystrybutorach, to koncerny naftowe osiągały ogromne zyski. Na przykład Shell zarobił 9,1 miliarda dolarów w pierwszych trzech miesiącach roku.
„Duże firmy, takie jak Total, Shell czy Exxon, osiągają ogromne nadwyżki zysków, częściowo dzięki spekulacjom. Szampan płynie, a ludności coraz trudniej jest związać koniec z końcem. Nie możemy tego kontynuować” – stwierdził prezes PTB.
Dotychczasowe rozwiązania problemu wysokich cen są niewystarczające. Obniżki zastosowane w krajach Europy dały niewielkie rezultaty. Dlatego belgijska partia naciska na rząd i ma zamiar to robić, dopóki nie zobaczy „prawdziwego spadku cen” na stacjach benzynowych. Kto wie, może opodatkowanie koncernów paliwowych rzeczywiście przyniesie oczekiwane rezultaty.
https://wrc.net.pl/mh-kierowcy-wreszcie-sie-doczekali-koncerny-paliwowe-zaplaca-25podatek-od-zyskow-ze-sprzedazy-paliwa