Jest pandemia i zmieniły się przepisy. Dla opornych kierowców oznacza to, aż 120 tys. kary!

Pandemia wymusza zmiany przepisów, a na kierowców, którzy ich nie stosują, czekają nowe niebotycznie wysokie kary. Ich wysokość w niektórych przypadkach potrafi zrujnować finansowo, dlatego jeśli podróżujesz za granicę zawodowo, powinieneś o czymś wiedzieć.

Jest pandemia i zmieniły się przepisy. Dla opornych kierowców oznacza to, aż 120 tys. kary!
Podaj dalej

Na kierowców czekają nowe przepisy i surowe kary

Ze względu na kolejną falę pandemii, zmieniły się zasady wjazdu do wielu krajów, o czym  wielu kierowców powinno wiedzieć. Zwłaszcza jeżeli wybierają się za granicę i  jeżdżą tam zawodowo z towarem. To na nich czekają olbrzymie największe kary, które w przeliczeniu na polską walutę sięgają ponad sto tysięcy złotych. Na co musisz uważać?

Nasi zachodni sąsiedzi, pomimo tego, że nie używają punktów granicznych, nie zaprzestali kontroli kierowców wjeżdżających do Niemiec. Z uwagi na kolejną falę pandemii, zwiększyli ilość patroli na autostradach. Na co musisz być przygotowany?

Niemieccy policjanci od 24 listopada kontrolują, czy kierowcy samochodów ciężarowych mają ze sobą wymagany dowód osobisty lub paszport oraz konieczny negatywny wynik testu antygenowego.  Na tym nie koniec, wynik testu musi być przetłumaczony na jeden z kilku języków np. angielski, niemiecki.

Test należy wykonać nie wcześniej niż na 48 godzin przed przekroczeniem granicy (72 godz. w przypadku testu TMA). Czy ktoś jest z tego zwolniony?

Wśród osób, które są zwolnione z obowiązku przedstawiania testu są:

  1. dzieci do 12 roku życia,
  2. osoby zaszczepione, przy czym od przyjęcia ostatniej dawki szczepionki zatwierdzonej na terenie UE musiało minąć minimum 14 dni,
  3. ozdrowieńcy w okresie od 28 dni do 6 miesięcy po przebytej chorobie,
  4. osoby przewożące zawodowo osoby lub towary,
  5. pracownicy transgraniczni,
  6. osoby przekraczające granicę w ramach małego ruchu przygranicznego do 24 godzin.
zmiany przepisów, kary dla kierowców
istock

Nie masz testu? Kary sięgają nawet 120 tys. zł!

Aczkolwiek wymogi warunkujące bezproblemowy wjazd do Niemiec wydają ci się mało restrykcyjne, to kierowcy ciężarówek muszą mieć się na baczności. Dlatego, że nowe restrykcje nie dotyczą kierowców osobówek.

O ile posiadanie certyfikatu lub testu na granicy nie jest konieczne, to nowe przepisy, jakie obowiązują od 24 listopada działające według zasady 3G-Regeln, są bezlitosne. Jak informuje portal 40ton.net, zasada mówi jasno:

W „miejscach pracy”, w których występuje „prawdopodobieństwo kontaktu fizycznego z innymi ludźmi”, będą mogły przebywać wyłącznie osoby zaszczepione na covid-19, udokumentowani ozdrowieńcy lub osoby dysponujące ważnym testem (antygenowy na 24 godziny, PCR na 48 godzin)

Wśród osób, które niemieckie przepisy określają jako przebywające w miejscach pracy, są kierowcy transportu międzynarodowego. Ich praca polega bowiem na załadunku lub rozładunku towaru. Dlatego muszą posiadać certyfikat potwierdzający szczepienie lub przebycie choroby COVID-19 albo negatywny wynik testu.

Jedynie w takim wypadku mogą opuścić kabinę pasażerską pojazdu i dokonać wszelkich formalności. W przeciwnym wypadku muszą zostać w kabinie, a to dopiero początek kłopotów.

Kierowców, którzy nie zastosują się do wymogów 3G-Regeln, gorzko tego pożałują. Kara, z jaką muszą się liczyć, sięga poza granice dochodów przeciętnego Kowalskiego i przemawia do rozsądku. Kara maksymalna może wynieść aż 25 tys. euro, co w przeliczeniu na naszą walutę daje prawie 120 tys. zł.

Przeczytaj również