Hiszpańska „Kia Sportage” z DNA Chery w teście łosia. SUV za 120 000 zł wyjaśnia, dlaczego rozwijamy chińskim markom czerwone dywany

Chiński koncern motoryzacyjny Chery rozpoczął w Polsce sprzedaż stosunkowo niedawno, bo w kwietniu. Sprzedaż SUV-ów tj. Tiggo 7 i Tiggo 8 ruszy w drugiej połowie roku. Wcześniej poznaliśmy jego marki Omoda i Jaecoo. Ten drugi elegancki SUV, który zawstydza rywali luksusem, trafił w gusta Polaków i nie narzeka na brak zainteresowanych zakupem. Tymczasem w Hiszpanii spory zamęt robi Chery Tiggo 7 w przebraniu hiszpańskiego EBRO S700.

SUV EBRO S700 2025
Podaj dalej

EBRO S700 to nowy SUV model hiszpańskiej spółki Chery w Europie

Chiński SUV Jaecoo 7 trafił na polski rynek we wrześniu 2024 i wywarł pozytywne wrażenie. Nie brakuje mu luksusu, a eleganckie nadwozie ma właściwości terenowe, których próżno szukać u jego europejskich konkurentów. Potwierdzenie jego możliwość znalazło się także w wielu testach ujawniających, że owe właściwości nie są przesadzone. Na przykład w teście łosia przeprowadzanym od wielu lat przez redakcję hiszpańskiego km77, Jeacoo 7 odegrał prawdziwy spektakl swoich możliwości. Teraz kiedy do polskich salonów trafią SUV-y z logo Chery staniemy przed wyborem, co wybrać? Znane europejskie marki? Czy może lepiej postawić na coś mniej znanego, ale o znacznie lepszej relacji jakości i ceny?

Pogląd na możliwości marki Chery daje nam test EBRO S700, który podobnie jak Jaecoo 7 jest SUV-em i korzysta z tej samej platformy. Nie jest bowiem niczym innym jak adaptacją modelu Chery Tiggo 7, który za sprawą spółki joint venture Chery i Ebro EV-Motors trafił na hiszpański rynek pod nową marką. Po roku od powołania do życia EBRO model S700 trafił do sprzedaży i cieszy się uznaniem. Hiszpanie uważają nowego SUV-a EBRO S700 za świetny kompaktowy model i chętnie o nim mówią, używając stwierdzenia „hiszpańska Kia Sportage”. Wielu wróży mu i siostrzanemu EBRO S800 dużą karierę, która jak wiemy obejmie sąsiednie rynki. Zanim to jednak się stanie, Hiszpanie sprawdzili, jak EBRO S700 poradzi sobie z zakrętami i unikami.

SUV EBRO S700 test
EBRO S700 zaczyna sie w Hiszpanii  od 27 900 euro, czyli ok. 120 000 zł, źródło: KM77/YouTube

Hiszpańska „Kia Sportage” wyjaśnia, dlaczego ludzie tak chętnie porzucają europejskie marki

EBRO S700 mierzy 4,55 metra długości i jak wspomnieliśmy powstaje na platformie T1X Chery Group. Dokładnie tej samej, z której korzysta Omoda 5 i Jaecoo 7. To nie koniec podobieństw. Chiński SUV wyprodukowany pod hiszpańską marką wykorzystuje taki sam silnik benzynowy o poj. 1,6 i mocy 147 KM oraz 7-biegową automatyczną skrzynię biegów. Podobieństwa widać także w elementach wnętrza. Czy można zatem liczyć na solidną, pewną postawę oraz stabilność na drodze?

Czy rzeczywiście jest tak, można łatwo zweryfikować, przeprowadzając tzw. „test łosia”, czyli symulację nagłego pojawienia się na drodze przeszkody, która doprowadzić może do niebezpiecznego zderzenia. Zadaniem samochodu jest bezpieczne ominięcie przeszkody oraz powrót na prawidłowy tor jazdy. Dodatkowo właściwości jezdne można przetestować podczas jazdy slalomem z większą niż 50 km/h prędkością.

Dziennikarze km77 przetestowali pachnące nowością EBRO S700 w tej kwestii. Zwykle prędkość maksymalna podczas wykonywania uniku to wspomniane 77 km/h. Nie wszystkim pojazdom udało się jednak zachować stabilność podczas omijania przeszkody z tą prędkością. Tymczasem EBRO S700 poradził sobie zaskakująco dobrze. Bezbłędnie zaliczył test z prędkością 79 km/h. Jak można zobaczyć na poniższym wideo, jest  to samochód, który w każdej sytuacji ułatwia kierowcy zadanie i nie jest tylko wygodnym pojazdem do jazdy prosto.

Podczas kolejnych najazdów nie zobaczyliśmy żadnych wyraźnych przechyłów nadwozia. Obejrzeliśmy kolejny spektakl możliwości chińskiej motoryzacji, w postaci bardzo dobrze dostrojonej kontroli stabilności pojazdu. Nic więc dziwnego, że EBRO S700 wykonał tak wiele dobrych przejazdów przy dużych prędkościach. Nawet ze slalomem poradził sobie bez problemu. Poszłoby mu lepiej, gdyby nie niewielka moc silnika moc pod maską i powolna reakcja skrzyni biegów. To przy konkurencyjnej cenie tłumaczy, dlaczego ludzie coraz chętniej rozwijają czerwone dywany przed chińskimi markami, zapraszając je do swoich garaży.

 

Przeczytaj również