Hiszpanie z żalem żegnają hot hatcha Volkswagena Polo
Jest już oczywiste, że Volkswagen zaprzestanie produkcji swojego Polo w Hiszpanii. Pierwszy raz model zjechał z taśm produkcyjnych fabryki w Navarra w 1984 roku. Od tamtej pory na drogi trafiło 8 422 161 egzemplarzy modelu.
Teraz ten kultowy niemiecki pojazd użytkowy, który był częścią codziennego życia wielu kierowców, jest żegnany z wielkim żalem. Jednocześnie pozostawia niezatarte dziedzictwo w hiszpańskim przemyśle motoryzacyjnym.
Jeśli chodzi o ostatnią wyprodukowaną jednostkę, jest to niebieskie Polo w wersji Life. Pod jego maską pracuje silnik 1.0 TSi o mocy 95 KM, który współpracuje z pięciobiegową manualną skrzynią biegów. Pozostanie on symbolem końca epoki Polo w fabryce w Pampelunie (Navarra).
„Polo dało nam wszystko, solidną przeszłość i teraźniejszość, które pozwalają nam śmiało patrzeć w elektryczną przyszłość”- powiedział Michael Hobusch, prezes Volkswagen Navarra.
Volkswagen nie zamierza jednak zaprzestania produkcji tego modelu i samochód nie zniknie z europejskiej oferty. Niemiecki producent postanowił przenieść jego produkcję poza Stary Kontynent. Z czego wynika taka decyzja?
Volkswagen zelektryfikuje swoją fabrykę w Hiszpanii
W związku z przejściem mobilności na zupełnie nowy etap i elektryfikacją modeli Volkswagena, producent ma inne plany wobec fabryki w Navarra. Po przeniesieniu produkcji Polo do Kariegi w Republice Południowej Afryki, zamierza przygotować hiszpańską fabrykę do produkcji modeli elektrycznych. Tymczasem SUV-y T-Cross i Taigo nadal będą wyjeżdżać z hiszpańskiej fabryki.
Oczekuje się, że począwszy od 2026 r. z fabryki wyjadą takie modele jaki: Skoda Epiq i Volkswagen ID.2 X. Obydwa pojazdy należą do segmentu B-SUV-ów i powstaną na na platformie MEB Entry. Nie jest tajemnicą, żę Volkswagen angażuje się w zrównoważoną mobilność i innowacje technologiczne.
Wiadomo, że taka transformacja będzie wymagała znacznych inwestycji. Mówi się, że sięgną one kwoty 1 024 mln euro. Pracownicy i związki zawodowe są zaniepokojeni, bo decyzja Volkswagena oznacza tymczasowy spadek produkcji. Po tym, jak spadnie do 250 000 sztuk w 2024 r. i 150 000 w 2025 r., wzrośnie dopiero w 2026 r. To oznacza konieczność skrócenia czasu pracy dla około 2 000–2 300 pracowników. Transformacja to zatem trudny czas dla firmy i jej pracowników. Zanim minie okres przejściowy zajdzie konieczność reorganizacji pracy.
źródło: Sobreruedassae