Ekolodzy zaskarżyli decyzję Federalnego Urzędu Transportu Samochodowego (KBA)
Minęło prawie siedem i pół roku od ujawnienia skandalu z silnikiem typu diesel od Volkswagena. Sprawa oszustwa w dotyczącego szkodliwych jego emisji powraca jak bumerang.
To za sprawą niemieckiej organizacji ekologicznej (DUH), która pokonała Federalny Urząd Transportu Samochodowego (KBA) i Federalne Ministerstwo Transportu wyższego szczebla.
Wygrała bowiem sprawę w Sądzie Administracyjnym Szlezwiku, który uwzględnił pozew DUH przeciwko organowi i uchylił tzw. zawiadomienie o homologacji dla modelu VW Golf z silnikiem EA 189. Apelacja nie jest wykluczona, ale ze względu na wyrok może odbić się czkawką nie tylko dla Volkswagena, ale i innych marek, jakie do niego należą. Fakt, że niemieckie KBA zezwoliło VW, by oszukańczy diesel po odpowiedniej aktualizacji oprogramowania wrócił na drogi, może mieć przykre konsekwencje.
Po latach sporów, o prawo ekologów z DUH do pozwania KBA, Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) takie prawo im przyznał. Teraz wygrali w sądzie pierwszej instancji. Na dodatek sąd nakazał KBA podjęcie niezbędnych działań przeciwko Volkswagenowi zmierzających do usunięcia urządzeń oszukujących.
Wyrok w sądzie I instancji to dobry początek, by diesel stał się podstawą do odszkodowania
Podobne wyroki zapadną zapewne również w porównywalnych postępowaniach. W sumie sprawa dotyczy 10 milionów samochodów w samych Niemczech. Co więcej, ekolodzy z DUH prowadzą jeszcze 118 postępowań przeciwko silnikom diesla różnych producentów. Kolejny bardzo ważny wyrok zapadnie już 21 marca i dotyczy silników typu diesel Mercedesa.
Już w latem zeszłego roku, jak informuje Anwalt.de, rzecznik Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości doradzał sądowi podjęcie decyzji na korzyść właścicieli samochodów ( Az. C-100/21). To sugeruje, że urządzenia zamontowane w silnikach są zasadniczo nielegalne. Argument mówiący, że zainstalowano je, w celu ochrony silnika zaś nie stanowi tutaj okoliczności łagodzącej. Dlaczego? Bo nie wykazano, że wiąże się z istnieniem zagrożenia dla pojazdu i jego pasażerów.
Dla kierowców to może być początek kolejnej dieselgate. Zarówno dla posiadających Volkswagena, jak i innych marek np. Audi czy Porsche. Dla klientów oznacza to możliwość ubiegania się o odszkodowania. Każdy z nich stanie w obliczu zakazu prowadzenia samochodu, przestoju czy utraty jego wartości. Kancelarie prawne już oferują wstępne konsultacje, bo szanse na odszkodowania po obecnym wyroku znacznie wzrosły.
NIE PRZEGAP