Prezes Grupy Renault domaga się ponownej oceny samochodów Dacia i Renault
EuroNCAP, opracował nowy ranking, analizując różne samochody, w tym niektóre modele marki Dacia. Okazało się, że w związku z tym, że modele nie posiadały niektórych urządzeń uważanych obecnie za kluczowe, Dacia nie spełniła minimalnych wymagań w zakresie bezpieczeństwa. W przeprowadzonym teście Jogger uzyskał jedynie jedną gwiazdkę na pięć możliwych. Modele Logan i Sandero tylko dwie. To wyjątkowo niski wynik.
Przemawiając na konferencji Change Now w Paryżu, gdzie zaprezentowano koncepcyjne Renault Scenic Vision z różnymi technologiami bezpieczeństwa, które nie są obecnie oceniane przez Euro NCAP, prezes Grupy powrócił do tematu testów bezpieczeństwa. Stwierdził, że należy uważnie ocenić, które urządzenia bezpieczeństwa są naprawdę przydatne, a które z nich to w większości narzędzia o niezidentyfikowanej jeszcze roli.
Dlaczego Dacia Jogger, Spring, Sandero, a także Renault Zoe osiągnęły tak rozczarowujący wynik? Miał na to wypływ fakt, że nie posiadały automatycznych elektronicznych systemów bezpieczeństwa. Te jak wiadomo, służą do tego, by zapobiec potencjalnym wypadkom. Dacia Jogger zdobyła tylko jedną gwiazdkę i 26,6 pkt w teście dorosłych pasażerów (70%), 34,1 pkt w przypadku dzieci (69%), 22,2 pkt w przypadku niechronionych użytkowników dróg (41).%) i 6,4 pkt. punktów w kategorii Safety Assist (39%).
Prezes Grupy Renault wspomniał, że chce, aby nowe modele marki Dacia poddać testom według innych przepisów. Dokładniej mówiąc, domaga się wprowadzenia zmian.
Modele koncernu Renault spełniają wszystkie wymogi, to program oceny nowych modeli jest wadliwy?
De Meo podkreślił, że chce współpracować z władzami w celu zmiany przepisów. Uważa, że każdy samochód Grupy Renault spełnia lub przekracza obecne wymogi bezpieczeństwa.
„Współpracujemy z EuroNCAP od dziesięcioleci; jako pierwsi otrzymaliśmy pięć gwiazdek (z Laguną) ”- powiedział. De Meo określił również, że konieczne jest zrozumienie, jakie jest właściwe podejście i jakie są aspekty, które z punktu widzenia bezpieczeństwa mogą naprawdę coś zmienić. ” Chcę dobrze przemyślanego systemu, być może najrzadszego towaru ze wszystkich tych dni. Gdyby zaproponowali system uniemożliwiający kierowcom uruchomienie auta po wypiciu alkoholu, zainstalowałbym go jutro. Gdyby chcieli używać autonomicznej technologii do ograniczania prędkości, zgodziłbym się. Spójrzmy na problemy – szybkość, rozproszenie, problemy z kondycją fizyczną – z rozwiązaniami ”- powiedział cytowany przez Motorlabs.
Na pewno żaden kierowca nie powinien polegać jedynie na systemach bezpieczeństwa. Systemy te mają za zadanie współdziałać z kierowcą, czuwając nad jego uwagą i szybkością reakcji. Poleganie wyłącznie na technologiach oferowanych przez producentów jest błędem. Dlatego EuroNCAP nie powinno oceniać słabiej niektórych samochodów, tylko dlatego, że nie mają czujników lub systemów wspomagających kierowcę.