Niemiecki producent nie został jeszcze zdetronizowany w erze hybrydowej, która rozpoczęła się w 2014 roku.
Przed prezentacją zespół sugerował, że jego tradycyjny, srebrny kolor stał się mało modny. Kibice liczyli więc na całkowitą zmianę barw, tym bardziej, że wrzucane do mediów społecznościowych grafiki, sugerowały, że ekipa może pokusić się o czarno-niebiesko-zielone malowanie. Nic takiego jednak się nie stało. W10 nie różni się zbytnio od poprzednika. Malowanie jest oczywiście lekko zmodyfikowane, ale bolid pozostał srebrny.
Projektem W10 Mercedes będzie chciał zdobyć szósty z rzędu podwójny tytuł mistrza świata i przebić tym samym osiągnięcie Scuderii Ferrari z lat 2000-2004. W składzie zespołu niewiele się zmieniło. Lewis Hamilton przedłużył kontrakt z zespołem o kolejne 2 lata i będzie chciał kontynuować zwycięską passę. Brytyjczyk zgarnął wszystkie mistrzostwa oprócz jednego od 2014 roku i stał się tym samym jednym z najbardziej utytułowanych kierowców wszech czasów.
Od 2017 roku, partnerem Hamiltona jest Valtteri Bottas. Fin w 2018 nie wygrał ani jednego wyścigu, chociaż był bardzo bliski zajęcia pierwszego miejsca w Chinach, Azerbejdżanie, Wielkiej Brytanii i Rosji. To nie zraziło jednak szefostwa zespołu i Srebrne strzały postanowiły dać Bottasowi jeszcze jedną szansę. Skład Mercedesa uzupełni Esteban Ocon, który poluje na etat w Mercedesie w 2020 roku. Francuz stracił miejsce w Racing Point po tym, jak team przejął Lawrence Stroll i będzie w tym sezonie rezerwowym kierowcą zespołu z Brackley.