Samochodem oznaczonym jako MCL34 ścigać się będą w tym roku Carlos Sainz oraz Lando Norris. McLaren obok Toro Rosso i Alfa Romeo to jedyny zespół w stawce, który całkowicie zmienił skład kierowców na sezon 2019. Z końcem ubiegłego roku z F1 pożegnał się Fernando Alonso, którego miejsce zajął Lando Norris. W miejsce Stoffela Vandorne’a wskoczył Carlos Sainz, który musiał ustąpić miejsca w Renault Danielowi Ricciardo.
Podobnie jak w ubiegłym roku, brytyjski zespół nadal będzie korzystał z jednostek napędowych Renault. Ubiegłoroczna przygoda McLarena z Francuzami nie miała szczęśliwego zakończenia. Pierwszy sezon współpracy wypadł fatalnie, ze względu na ogromne problemy z aerodynamiką samochodu, których nie udało się wyeliminować w trakcie sezonu. Teraz zespół z Woking będzie chciał walczyć o zdecydowanie wyższe cele, niż przedostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Uroczystość rozpoczęła się od krótkiej prezentacji multimedialnej i wypowiedzi członków ekipy. Kilka minut później odsłonięto najnowsze dzieło inżynierów McLarena. Nowy projekt malowania nie różni się znacząco od poprzedniego.
Carlos Sainz: Czekam z niecierpliwością na testy i jestem podekscytowany, mogąc w końcu reprezentować barwy McLarena. Wiem, że wszyscy w fabryce pracowali bardzo ciężko przez całą zimę, by przygotować nas na ten sezon. Sądzę, że zespół zrobił niesamowitą pracę przy MCL34. Bardzo oddałem się swoim przygotowaniom w trakcie zimy. Miałem nowe metody treningowe, nową dietę, specyficzne sesje w symulatorze i dodatkowy czas z inżynierami, by rozwinąć samochód pod moje preferencje.
Lando Norris: Następny przystanek to Barcelona. Nie mogę się doczekać testów. Pracowaliśmy ciężko zimą, by przygotować mnie na wejście do F1. Spędziłem mnóstwo czasu w fabryce, ucząc się wszystkiego, czego mogłem, by być gotowym na sezon 2019. F1 to było moje marzenie już od dziecka. Zdobyłem doświadczenie w treningach w 2018 roku i teraz czekam z niecierpliwością na debiut w wyścigu.