– Ten sezon był bardzo zróżnicowany. Miałem kilka solidnych wyników w zawodach World RX. Na przykład w Niemczech na Hockenheimring czy w Mettet w Belgii. Nie obeszło się jednak bez pewnych potknięć i gorszych startów głównie w cyklu Mistrzostw Europy. Teraz, na zakończenie sezonu 2018 zależy mi więc na happy endzie w rywalizacji z rallycrossową czołówką. Byłaby to dobra motywacja do pracy nad formą przez zimę. A paradoksalnie, w tym roku łatwiej mi o dobre rezultaty właśnie w Mistrzostwach Świata – tłumaczy Martin Kaczmarski.
Tytuł rallycrossowego mistrza świata zapewnił już sobie Johan Kristoffersson w Volkswagenie Polo GTI. Na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej znajduje się jego zespołowy kolega, Petter Solberg, a tuż za nim jest ubiegłoroczny zwycięzca cyklu World RX, Mattias Ekstrom. Walka o miejsca na podium sezonu jest jednak wciąż nierozstrzygnięta.
– Ten sezon World RX jest pod znakiem dominacji zespołu Volkswagena i widać, że ciężko komukolwiek ich dogonić. Walka jednak i tak jest bardzo interesująca, szczególnie o drugie i trzecie miejsce na podium. Tam jeszcze sporo może się zadziać. Szczególnie, że tuż za pierwszą trójką znajduje się Sebastien Loeb, który w końcówce sezonu ma naprawdę dobrą formę. Człowiek, który wygrywał wszystko w WRC, w rallycrossie liczy pewnie na to samo – dodaje Martin.
Zawody World RX w Niemczech odbędą się w dniach 29 września – 1 października. Kierowcy ścigać się będą na torze Estering o długości 0,952 km na nawierzchni w 60% asfaltowej, a w 40% szutrowej. Rekord okrążenia na tym torze należy do Robina Larssona w Audi A1 i wynosi 35 sekund i 971 tysięcznych. Relację z zawodów można będzie obejrzeć na żywo na kanale YouTube FIA World Rallycross Championship oraz w Polsacie Sport Extra.
Tagi: Martin Kaczmarski, World RX, FIA World RX