Etap godny finału
Jako przedostatnią próbę rywalizacji organizatorzy zaplanowali pętlę na północ od Biszy. Do przejechania był odcinek specjalny o długości 346 kilometrów. Dojazdówka mierzyła 155 kilometrów. Zmęczenie i utrata koncentracji mogły mieć decydujący wpływ na wyniki rywalizacji. Jak zapowiadali sami organizatorzy, etap mógł wywrócić wszystko do góry nogami.
Zawodników czekało największe wyzwanie pod względem techniki jazdy. Połowa etapu poprowadziła po wydmach wszelakich kształtów i rozmiarów. To była ostatnia szansa na walkę! 42% odcinka pokryte było piaskiem, a 31% stanowiły drogi szutrowe. Aż 27% to klasyczne wydmy.
Bisza liczy ponad 200 tysięcy mieszkańców, a według najnowszych danych wzdłuż doliny, która jest najdłuższą na Półwyspie Arabskim znajduje się 240 wiosek i 58 większych osad. Okoliczne tereny są niezwykle ważne dla rolnictwa. Szacuje się, że na polach znajduje się około trzech miliony palm.
Rywalizacja już rozstrzygnięta?
Kevin Benavides walczył dziś o etapowy triumf z Samem Sunderlandem i na poszczególnych punktach kontroli czasu obu motocyklistów dzieliło maksymalnie 55 sekund. Ostatecznie Argentyńczyk na mecie był o cztery sekundy lepszy od Brytyjczyka, który awansował na prowadzeniu w całym rajdzie. Trzecim rezultatem popisał się Joaquim Rodriguez, który stracił blisko dwie i pół minuty. Czołową piątkę uzupełnili Matthis Walkner (+4:54) i Ricky Brabec (+5:22).
Maciej Giemza kolejny raz w tym tygodniu pokazał się z bardzo dobrej strony. Polak jechał dziś na pograniczu pierwszej i drugiej dziesiątki, co ostatecznie dało dwunasty rezultat. Motocyklista ORLEN Team stracił do najlepszego ponad dwadzieścia minut.
W klasyfikacji generalnej Sam Sunderland ma sześć minut i 52 sekundy przewagi nad Pablo Quintanillą. Trzeci Matthias Walkner jest słabszy o siedem minut i piętnaście sekund. Na czwarte miejsce spadł dotychczasowy lider: Adrien van Beveren. Francuz traci do najlepszego piętnaście i pół minuty. Maciej Giemza ze stratą ponad dwóch godzin i osiemnastu minuty jest osiemnasty.