Jan Kulig przez kilkanaście lat pełnił funkcję wójta w gminie Łapanów. Był wielkim miłośnikiem sportu. Sam wielokrotnie startował w Rajdach Żubrów. Jak wielkim człowiekiem był pokazał po śmierci swojego syna. Wybaczył dróżniczce, która nie zamknęła szlabanu podczas fatalnego w skutkach wypadku. W rozmowie z Przeglądem Sportowym, gdy wspomniano, że często bliscy ofiar pragną zemsty odpowiedział: – Ale co by nam to dało? Życia Januszowi by to nie przywróciło. Dróżniczka i tak bardzo to przeżywała. Kiedy dzień po wypadku przyjechałem na komendę policji po jego rzeczy, zauważyłem kobietę z twarzą w dłoniach. Coś mnie tknęło i podszedłem do niej, mimo że jej nie znałem, więc nie wiedziałem, czy to ona. Gdy na mnie popatrzyła, upadła na kolana i zaczęła krzyczeć, że zabiła mi syna. Z trudem ją podniosłem, a gdy usiadła na krześle, trzęsła się jak galareta. Próbowałem ją uspokoić. Powiedziałem jej, że wybaczymy.
Jan Kulig urodził się w 1940 roku we Francji, ale wraz z rodzicami wrócił do Polski. Był absolwentem technikum ekonomicznego. Pracował jako kierownik, a następnie prezes gminnej spółdzielni w Łapanowie. W latach 80. został naczelnikiem gminy Łapanów, później był radnym, przewodniczącym rady gminy, a od 2002 roku wójtem Łapanowa. Zmarł w wieku 80 lat.