Zespół Kubicy liczył na więcej. Trzeba będzie gonić innych

Zespół Roberta Kubicy wywalczył piąte pole startowe do ostatniego w tym sezonie wyścigu Europen Le Mans Series. Trzeci rząd w Portimao z pewnością nie jest spełnieniem marzeń ekipy Polaka.

Zespół Kubicy liczył na więcej. Trzeba będzie gonić innych
Podaj dalej

Czołówka poza zasięgiem

Zgodnie z regulaminem każda z klas miała własną dziesięciominutową sesję na uzyskanie najlepszego czasu. Po rywalizacji w klasie GT i LMP3 przyszedł czas na kierowców aut LMP2. Orecę w barwach PKN ORLEN kolejny raz poprowadził Louis Deletraz. Szwajcar zdołała przełamać 1:32 i z czasem 1:31,461, który uzyskał na ostatnim okrążeniu, wywalczył piąte miejsce.

Na czele dwóch kierowców zdołało przełamać barierę 1:31. Najlepszy był Charles Milesi z zespołu COOL Racing. 1:30,812 okazało się lepsze o 0,177 od rezultatu uzyskanego przez Ferdinada Habsburga z ekipy Agarve Pro Racing. Drugi rząd dzięki Nyckowi de Vriesowi i Nicolasowi Ciaminowi utworzą kierowcy zespołów G-Drive Racing i United Autosports. Do zwycięzcy serii stracili odpowiednio 0,293 i 0,523 sekundy.

Louis Deletraz był wolniejszy od najlepszego o 0,649 sekundy, a szóstego Jonathana Aberdeina z drugiego auta United Autosports pokonał o zaledwie pięć tysięcznych sekundy. Mniej niż sekundę do najszybszego stracił jeszcze William Stevens z ekipy Panis Racing.

„Piekarze” o włos od triumfu w LMP3

Inter Europol Competition rozminął się z kwalifikacyjnym triumfem w klasie LMP3 o 0,059 sekundy. Drugie miejsce zapewnił polskiej ekipie Ugo de Wilde. Lepszy okazał się Wayne Boyd z United Autosports. Trzeci czas ze stratą 0,116 sekundy uzyskał Laurents Horr z DKR Engineering. Czołową piątkę uzupełnili Fabien Lavargne (+0,496) z MV2S Racing i David Droux (+0,579) z Graff. Nicolas Pino zapewnił drugiej ekipie Inter Europol Competition trzynaste miejsce. Trzecie polskie auto wystawiane przez Team Virage nie uzyskało czasu i znalazło się na szesnastej pozycji.

W klasie LMGTE najszybszy był Ross Gunn broniący barw ekipy TF Sport. Aston Martin Vantage AMR był o 0,480 sekundy lepszy od Porsche 911 w barwach Proton Competition. Za kierownica zasiadał Gianmaria Bruni. Drugi rząd w klasie wywalczył dla ekipy AF Corse Alessio Rovera (+0,542) i dla Iron Lynx Miguel Molina (+0,592). Obaj kierowcy jechali Ferrari 488 GTE.

Finałowy wyścig sezonu zaplanowano na jutro na 14:00 czasu polskiego.

Przeczytaj również