Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Wróblewski na koniec sezonu
68. Rajd Wisły (29-30 września) stanowił nie tylko ostatnią odsłonę tegorocznych zmagań w RSMP. Zawody zorganizowane przez Automobilklub Śląski były również finałową rundą mistrzostw historycznych (Motul HRSMP), a także przedostatnim rajdem w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Południa, cyklu rajdów okręgowych.
Na asfaltowe odcinki specjalne wytyczone w Beskidzie Żywieckim i Beskidzie Śląskim ruszyło łącznie 95 załóg, z czego 37 rywalizowało w ramach RSMP, 19 w historycznym czempionacie, a 39 uczestniczyło w rundzie RMP. Do mety w Wiśle dotarło 67 duetów – 26 w RSMP, 13 w HRSMP i 28 w RMP.
Trasa tegorocznej edycji Rajdu Wisły liczyła 488,6 km, z czego 124,36 km to dystans 11 odcinków specjalnych. Podczas piątkowego etapu zawodnicy dwukrotnie pokonywali próby Kubalonka (5,06 km), Partecznik (9,02 km) oraz Jaszowiec (7,46 km). Ich trasa w zdecydowanej większości była sucha, choć w zacienionych miejscach zawodnicy mogli trafić na wilgotny asfalt. Z kolei w niedzielę do gry wkroczył deszcz, więc wąskie i kręte drogi w Beskidach stały się jeszcze bardziej wymagające. W programie finałowego etapu organizatorzy zaplanowali dwa oesy. Próbę Istebna (11 km) pokonywano trzykrotnie, a na nowym oesie Rychwałd (24,14 km) zawodnicy ścigali się dwukrotnie.
Wróblewski spełnił marzenia
9 lat temu podczas tych zawodów zadebiutował w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i zachwycił wielu kibiców, a dziś je wygrał – Kacper Wróblewski, pilotowany przez Jakuba Wróbla, zdominował rywalizację w 68. edycji Rajdu Wisły.
Dla kierowcy z Żywca ten triumf ma wyjątkowe znaczenie. – Wygrywamy rajd, dzięki któremu pokochałem ten sport. Od najmłodszych lat marzyłem o tym, aby stanąć na starcie Rajdu Wisły i go wygrać. W tym roku to był to dla mnie dosłownie domowy rajd, ponieważ jeden z odcinków przebiegał obok mojego domu rodzinnego – mówił na mecie Kacper Wróblewski.
Wróblewski i Wróbel objęli prowadzenie już w piątek, po trzecim odcinku specjalnym. Podczas pierwszego etapu zawodów toczyli zacięte pojedynki z Jarosławem i Marcinem Szejami (Hyundai i20 R5), którzy do piątego oesu plasowali się na drugim miejscu, z niewielką (5,5 s) stratą do liderów. Bracia z Ustronia odpadli jednak z rywalizacji po uszkodzeniu miski olejowej na kończącym dzień drugim przejeździe próby Partecznik.
Dla Wróblewskiego i Wróbla to drugi z rzędu i czwarty wspólny triumf w klasyfikacji generalnej rundy krajowego czempionatu. W drodze do zwycięstwa w 68. Rajdzie Wisły reprezentanci ORLEN Team wygrali 9 z 11 odcinków specjalnych, w tym dodatkowo punktowany, kończący zmagania Power Stage i podobnie, jak w Rajdzie Śląska zdobyli komplet punktów. Choć w tym sezonie Wróblewski i Wróbel rywalizację rozpoczęli dopiero podczas piątej rundy (Marma 32. Rajd Rzeszowski) to łącznie zgromadzili 99 punktów. Ten dorobek dałby im piąte miejsce w klasyfikacji sezonu, w której jednak nie zostaną uwzględnieni, ponieważ zgodnie z regulaminem mistrzostw w klasyfikacji rocznej znajdą się załogi mające na koncie co najmniej cztery starty w tegorocznym czempionacie.
RSMP rozstrzygnięte
Na drugim miejscu 68. Rajd Wisły ukończyli Łukasz Byskiniewicz i Daniel Siatkowski (Skoda Fabia Rally2 evo, +1:25,3 s). Ten wynik to ich czwarte z rzędu podium w rundzie RSMP. W Beskidach Byśkniewicz i Siatkowski już w piątek zapewnili sobie wicemistrzostwo Polski* 2023, po tym jak na OS 3 z rywalizacji odpadli ich jedyni rywale do tego tytułu – Sylwester Płachytka i Rafał Fiołek (Skoda Fabia Rally2 evo). Dla kierowcy z Warszawy to życiowy sukces. Byśkiniewicz zapracował na niego tempem i regularnością, zdobywając punkty we wszystkich siedmiu rundach mistrzostw.
Trzecie miejsce wywalczyli Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta Rally2, +3:18,5 s). 24 punkty, które zdobyli w Wiśle, pozwoliło im awansować na trzecią pozycję w klasyfikacji sezonu, kosztem Płachytki i Fiołka. O tym, że to Kołtun i Pleskot zostali II wicemistrzami Polski zdecydował jeden punkt*.
W czołowej piątce finiszowali również Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Ford Fiesta Rally3, +4:52,9 s) oraz Jacek Jurecki i Piotr Jamroziak (Peugeot 208 R2, +8:50,6 s). Czwarte miejsce Matulki i Dymurskiego to jak do tej pory najlepszy rezultat uzyskany w rundzie RSMP przez załogę w samochodzie kategorii Rally3. Z kolei piąta lokata Jureckiego i Jamroziaka to najwyższe miejsce wywalczone w rundzie RSMP przez duet w samochodzie z napędem na jedną oś od kończącego sezon 2016 Rajdu Arłamów.