Wiśniewski szybki na prologu
Rywalizacja na południu Hiszpanii rozpoczęła się od dziesięciokilometrowego prologu. Na trasie wokół Dos Hermanas Wiśniewski był najlepszy w stawce quadów. Drugiego Alexandra Giroud’a pokonał o minutę i 20 sekund. Trzeci Juraj Varga stracił już dwie minuty i czterdzieści sekund, a czwarty Mikołaj Krysik blisko jedenaście minut.
W najmocniejszej motocyklowej stawce Sam Sunderland o 24 sekundy wyprzedził Kevina Benavidesa. Czołową trójkę uzupełnił Adrien van Beveren. Francuz był wolniejszy od etapowego triumfatora o 40 sekund.
Loeb vs. Al Attiah
W samochodowej stawce wszyscy obserwują poczynania Sebastiena Loeba i Nassera Al-Attiyah, którzy walczą o historyczne mistrzostwo świata w rajdach terenowych. Na razie lepiej wypadł Francuz, który był najlepszy na trasie prologu. Nasser Al-Attiyah mimo straty zaledwie minuty i pięciu sekund był dopiero dwudziesty pierwszy.
Podium na pierwszej próbie skompletowali Yazeed Al-Rajhi (+0:17) i Guerlain Chicherit (+0:31). Najwyżej z Polaków sklasyfikowany był Marek Goczał, który walczy o mistrzostwo świata w klasie T4. Polak wywalczył czwarte miejsce w stawce kategorii. Najlepszy był Rokas Baciuska.
Co nas czeka dalej?
Przed nami jeszcze cztery dni właściwej rywalizacji. Na dziś zaplanowano etap o długości 460 kilometrów, z czego 315 kilometrów bezie stanowiło odcinek specjalny. Piątek bezie stał pod znakiem najdłuższego etapu. Organizatorzy zaplanowali pętlę mierzącą 568 km, a odcinek specjalny bezie liczył 228 km.
Wydaje się, ze losy rywalizacji rozstrzygną się w sobotę, na którą zaplanowano najdłuższy odcinek specjalny. Do 333 kilometrów rywalizacji dojdzie także 140 kilometrów dojazdówek. Finał batalii do 147-kilometrowy dojazd na start odcinka mierzącego 126 kilometrów i 166 kilometrów dojazdówki na metę rywalizacji. Łącznie do pokonania zawodnicy mają 1952 kilometry.