Verstappen triumfuje, Hamilton "wydymany"

Max Verstappen najlepiej odnalazł się w pełnym emocji Grand Prix Holandii i wygrał domową rundę mistrzostw świata. Lewis Hamilton nie krył słów krytyki w stronę Mercedesa, po straconej szansie na zwycięstwo.

Verstappen triumfuje, Hamilton „wydymany”
Podaj dalej

Spokojny start

Na start niemal wszyscy kierowcy zdecydowali się na miękką mieszankę. Na pośrednie opony postawili kierowcy Mercedesa, Lando Norris, Alex Albon i Kevin Magnussen.

Po starcie na czele utrzymał się Max Verstappen, a pierwsza piątka wyglądała jak po kwalifikacjach. Holender miał za sobą Charlesa Leclerca, Carlosa Sainza, Lewisa Hamiltona i Sergio Pereza, Guanyu Zhou utrzymał czternaste miejsce. Drugi z kierowców Alfa Romeo F1 Team ORLEN: Valtteri Bottas spadł na dziewiętnaste miejsce.

Na drugim okrążeniu błąd popełnił Kevin Magnussen. Duńczyk wypadł w drugim zakręcie i uderzył w bandę. Na jego szczęście nie uszkodził samochodu, ale spadł na koniec stawki.

Pierwsze pit stopy

Na pierwsze zmiany opon pierwsi kierowcy zdecydowali się już na dziesiątym i jedenastym okrążeniu. Mechaników odwiedzili walczący w drugiej dziesiątce Sebastian Vettel, Pierre Gasly i Daniel Ricciardo. Chwilę później swój garaż odwiedzili Fernando Alonso i Guanyu Zhou. Hiszpan postawił na twardą mieszankę. Mick Schumacher stracił miejsce w czołowej dziesiątce po pit stopie trwającym aż dziesięć sekund.

Na czternastym okrążeniu po opony zjechali Carlos Sainz i Sergio Perez. Ferrari zawaliło zmianę u Hiszpana i nie przyniosło wszystkich czterech kół. Sainz stracił ponad dziesięć sekund. Meksykanin wyjeżdżając od mechaników przejechał po jednym z pistoletów do nakrętek włoskiej ekipy. Na siedemnastym Ferrari już dobrze obsłużyło Charlesa Leclerca. Równie sprawnie poradzili sobie mechanicy McLarena z autem Lando Norrisa. Brytyjczyk podobnie jak wcześniej Fernando Alonso założył twardą mieszankę.

Okrążenie później opony zmienił Max Verstappen i na czele wyścigu znalazł się Lewis Hamilton. Holender powrócił na trzecim miejscu za George’em Russelem. Na dwudziestym okrążeniu Carlos Sainz wyprzedził Alexa Albona i wskoczył na szóste miejsce. Guanyu Zhou otrzymał pięć sekund kary za przekroczenie prędkości w alei serwisowej.

Po jednej trzeciej rywalizacji na czele pozostawali kierowcy Mercedesa, którzy nie zmieniali jeszcze opon. Lewis Hamilton miał cztery sekundy zapasu nad George’em Russellem. Trzy sekundy więcej tracił Max Verstappen. Pięć sekund za mistrzem świata był Charles Leclerc, który miał siedem sekund zapasu nad Sergio Perezem. Szósty Carlos Sainz tracił do poprzedzającego rywala blisko trzynaście sekund. Z dwójki Alfa Romeo F1 Team ORLEN lepszy był Guanyu Zhou, który był trzynasty. Valtteri Bottas sklasyfikowany był na piętnastej pozycji. Chińczyk tracił do punktowanej dziesiątki sześć sekund.

Mercedes na jeden pit stop

Na początku dwudziestego ósmego okrążenia Max Verstappen wyprzedził George’a Russella. Mercedes zaczął zdradzać swoją jazdą, że planuje tylko jeden pit stop. Holender był trzy sekundy za Lewisem Hamiltonem.

Brytyjczyk zjechał do mechaników na koniec 29 okrążenia. W aucie wielokrotnego mistrza świata pojawiły się twarde opony. Na czoło rywalizacji powrócił Max Verstappen. Hamilton wyjechał na tor na piątej pozycji, sześć sekund za Sergio Perezem. Kibice mogli emocjonować się pojedynkiem o dwunaste miejsce pomiędzy Pierre’em Gasly’m i Guanyu Zhou z Alfa Romeo F1 Team ORLEN.

Jako ostatni mechaników odwiedził George Russell. Na trzydzieste pierwsze okrążenie Brytyjczyk wyjechał na twardej mieszance. Młodszy z kierowców niemieckiej marki był piąty. Na 34 okrążeniu Valtteri Bottas wyprzedził Micka Schumachera i awansował na trzynastą pozycję. Z przodu Lewis Hamilton dogonił Sergio Pereza i mocno naciskał Meksykanina. Na 37 okrążeniu Brytyjczyk wskoczył na trzecie miejsce, ale chwilę później w walce przeszkodził wyjeżdżający od mechaników Sebastian Vettel. Meksykanin był blisko odzyskania pozycji, ale ostatecznie to były mistrz świata wyszedł zwycięsko z pojedynku. Chwilę później pozycję zyskał również George Russell.

Zamieszanie z Tsunodą

Na czterdziestym okrążeniu Sergio Perez zdecydował się na twarde opony. Meksykanin, który jako pierwszy z czołówki dwukrotnie odwiedził mechaników wrócił do walki na siódmej pozycji. Do Lando Norrisa tracił 5 sekund. Tuż za kierowcą Red Bulla znajdował się Fernando Alonso. Perez wyprzedził Norrisa na 44 okrążeniu.

Na 44 okrążeniu do boksów zjechał Carlos Sainz. Kilka sekund później na torze zatrzymał się Yuki Tsunoda. W AlphaTauri źle dokręcono jedno z kół. Wywieszono żółte flagi. Po chwili konsternacji poinformowano Japończyka, że wszystko jest w porządku i ruszył dalej. Na torze pojawiły się zielone flagi.

Charles Leclerc odwiedził ostatni raz mechaników na koniec 45 okrążenia. Kierowca Ferrari wrócił na tor 20 sekund za George’em Russellem.

Tsunoda ponownie zjechał do boksów i po 30-sekundowej naprawie powrócił na tor. Po przejechaniu kilku metrów zgłaszał kolejne problemy i zatrzymał się na torze. Ogłoszono wirtualny samochód bezpieczeństwa. Wykorzystali to kierowcy, którzy nie zaliczyli jeszcze drugiego, planowanego pit stopu. Na drugi pit stop zdecydowali się także mechanicy Mercedesa.

Po komplecie zmian na czele znajdował się Max Verstappen, który miał za sobą kierowców Mercedesa, Charlesa Leclerca, Sergio Pereza, Estebana Ocona i Carlosa Sainza. Duet Alfa Romeo F1 Team ORLEN znajdował się na trzynastej i czternastej pozycji. Lepszy był Valtteri Bottas. Na pięćdziesiątym okrążeniu wznowiono rywalizację.

Safety Car dał emocje

W końcówce wyścigu kibice mogli emocjonować się walką w drugiej piątce. Kierowcy z miejsc 6-9 (Sainz, Ocon, Norris, Alonso) znajdowali się w sekundowych odstępach. Na 55 okrążeniu Valtteri Bottas zaparkował Alfę Romeo na prostej start-meta. Wywieszono żółte flagi. Po kolejnym okrążeniu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Do mechaników od razu zjechał Max Verstappen, który założył miękkie opony. Na torze pozostali Lewis Hamilton i George Russell. Dwa Mercedesy znalazły się przed mistrzem świata.

Od 58 okrążenia samochody musiały przejeżdżać przez aleję serwisową, by usunąć auto Valtteriego Bottasa. Wykorzystało to kilku kierowców na zmianę opon. Doszło do drobnego kontaktu między Carlosem Sainzem i Fernando Alonso.

Po wszystkich roszadach i zmianach na czele znajdował się Lewis Hamilton na pośredniej mieszance opon. Brytyjczyk miał za sobą trzech kierowców na miękkiej mieszance: Maxa Verstappena, George’a Russella i Charlesa Leclerca. Piąty Sergio Perez miał pośrednie ogumienie. Pozostali kierowcy mieli miękką mieszankę. Czołową dziesiątkę uzupełniali Carlos Sainz, Fernando Alonso, Lando Norris, Esteban Ocon i Lance Stroll. Guanyu Zhou był szesnasty.

Hamilton wydymany

Samochód bezpieczeństwa zjechał z toru na koniec 60 okrążenia. Max Verstappen odzyskał pozycję już w pierwszym zakręcie po wznowieniu rywalizacji. Holender od razu błysnął też najlepszym czasem pojedynczego okrążenia. W walce o piąte miejsce Carlos Sainz wyprzedził Sergio Pereza.

George Russell zaatakował zespołowego kolegą na 64 okrążeniu i wskoczył na drugie miejsce. Było blisko kolizji między Brytyjczykami. Młodszy z kierowców tracił trzy sekund do Maxa Verstappena. Lewis Hamilton narzekał na straconą szansę: Nie wierzę, jak mnie wydymaliście. Nie wiem jak określić, jak wku***ony jestem. Chwilę później Brytyjczyk został wyprzedzony przez Charlesa Leclerca. Carlos Sainz otrzymał pięć sekund kary za zamieszanie na pit stopie.

Ostatecznie Max Verstappen pewnie dowiózł triumf w domowej rundzie mistrzostw świata i znacząco przybliżył się do mistrzostwa świata. Na drugim stopniu podium stanął George Russell, a na trzecim Charles Leclerc. Drugą trójkę utworzyli Lewis Hamilton, Sergio Perez i Fernando Alonso. Punkty wywalczyli także Lando Norris, Carlos Sainz, Esteban Ocon i Lance Stroll. Guanyu Zhou, który bronił honoru Alfa Romeo F1 Team ORLEN znalazł się na szesnastej pozycji.

GP Holandii – Wyniki

Przeczytaj również