Verstappen stawia na Red Bulla
Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery wyścigi. Zespoły powalczą najpierw w Stanach Zjednoczonych, skąd przeniosą się do Meksyku i Brazylii. Sezon zamknie rywalizacja w Abu Zabi. O ile walka w stawce kierowców jest już rozstrzygnięta, o tyle nadal niewiadomą są wyniki wśród konstruktorów. Red Bull chce wywalczyć pierwszą podwójną koronę od 2013 roku i przerwać ośmioletnią dominację Mercedesa. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, ponieważ ekipa ma 165 punktów zapasu nad Ferrari. Max Verstappen przyznał, że teraz zrobi wszystko, by pomóc zespołowi odnieść sukces.
– Przewodzimy w stawce konstruktorów i chcemy się na tym skoncentrować. Spróbuję zapewnić to ekipie. To jest wyjątkowy rok, który nie zdarza się często. To kolejny cel i zamierzam dać z siebie wszystko, by upewnić się, że zdobędziemy ten tytuł – mówił Verstappen po Grand Prix Japonii.
Perez też jest ważny
Apetyt rośnie w miarę jedzenia i Red Bull poza podwójną koroną przyznaje, ze chce zapewnić również wicemistrzostwo Sergio Perezowi. Meksykanin ma obecnie zaledwie punkt zapasu nad Charlesem Leclerc’iem. 46 punktów słabszy jest George Russell, a 51 Carlos Sainz.
– Byłby to nasz pierwszy raz, gdy wywalczymy mistrzostwo i wicemistrzostwo. To nasz kolejny cel – komentował Helmut Marko.
– Na początku sezonu byłem w stanie utrzymać tempo, ale później Max wszedł na wyższy poziom. Niektóre jego wyścigi były niewiarygodne – komentował drugi kierowca Red Bulla: Sergio Perez.
Verstappen w liczbach
Drugi tytuł Maxa Verstappena oznacza, ze dołączył do grona takich kierowców jak Fernando Alonso, Mika Hakkinen, Emerson Fittipaldi, Graham Hill, Jim Clark i Alberto Ascari. Holender ma w swoim dorobku również 32 zwycięstwa i 74 miejsca na podium. Osiemnaście razy ruszał do batalii z pole position. Dwadzieścia jeden razy uzyskiwał najlepsze czasy pojedynczych okrążeń.
Czytaj też: Formuła 1 bije kolejny rekord! Kalendarz jakiego nie było!