Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Tsunoda walczył
Zgodnie z zapowiedziami ekipa AlphaTauri mocno skoncentrowała się na kwalifikacjach, widząc, że w wyścigu szanse na wyprzedzanie są minimalne. Yuki Tsunoda wywalczył dziewiąte pole startowe i taką pozycję utrzymywał w pierwszej fazie rywalizacji.
Gdy nad torem pojawił się opady deszcze zespół zareagował błyskawicznie i Japończyk utrzymywał swoją pozycję. Niestety awaria samochodu sprawiła, ze rywale zbliżali się do niego bardzo szybko, a gdy znaleźli się tuż za nim popełnił błąd, który kosztował go kilka pozycji i punkty. Ostateczni został sklasyfikowany na piętnastej pozycji.
Tsunoda komentuje
– Trudno pogodzić się z tym wynikiem, ponieważ pokazaliśmy dobre tempo i mieliśmy kontrolę nad sytuacją, zwłaszcza na suchej nawierzchni. Gdy pojawiły się opady deszczu, czas naszego pit stopu przy zmianie opon z pośrednich na przejściowe był idealny. Zespół wykonał dobrą pracę – mówił Tsunoda.
– Problemy z hamulcami, które miałem przez cały weekend nasiliły się podczas opadów deszczu. Trudno było kontrolować samochód i zarządzać sytuacją. Od tego momentu aż do końca wyścigu czułem się jak pasażer. Oczywiście jestem sfrustrowany, podobnie jak zespół, ponieważ punkty był możliwe. Trudno to zaakceptować. Wciąż są rzeczy, które należy poprawić, ale z pewnością są też pozytywy, które możemy wyciągnąć z tego weekendu. Teraz zresetujemy się i skoncentrujemy na Barcelonie – dodał.
Sezon Tsunody
Yuki Tsunoda w tym roku jak na razie zgromadził dwa punkty, ale niemal w każdym wyścigu zaciekle walczył o większy dorobek. Punkty zdobył w Australii i Azerbejdżanie i trzykrotni był jedenasty: w Bahrajnie, Arabii Saudyjskiej i Miami. Grand Prix Monako jak na razie okazało się najsłabszym pod względem wyniku występem w tym roku.