Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Tsunoda odpoczywał i pracował
– Byłem zadowolony z tego jak zakończyliśmy pierwszą część sezonu w Belgii. Minęło sporo czasu od momentu, gdy zdobyliśmy jakiekolwiek punkty. Oznaczało to, ze mogłem rozpocząć wakacyjną przerwę w pozytywnym nastroju i jestem zmotywowany, rozpoczynając drugą połowę sezonu w ten weekend. Przerwę zacząłem od wyjazdu na Teneryfę, by trochę odpocząć. Następnie spędziłem sześć dni na treningach w Austrii, by upewnić się, że jestem w najlepszej formie na resztę sezonu. Dokonałem wyraźnego podziału między porządnymi wakacjami i treningiem. To znacznie lepsze niż łączenie obu rzeczy – mówił Tsunoda.
– Trening przebiegał dobrze. Czuję, że jestem w formie, zrelaksowany i gotowy do ponownego wysiłku. Ważne było, by po pracowitej pierwszej części roku mieć kilka dni pełnego odpoczynku i ponownie skoncentrować się, zanim wrócisz do solidnych dni treningowych – dodał.
Tsunoda wywalczy punkty?
– Na początku tygodnia spędziłem trochę czasu w symulatorze, by pzygotować się do dwóch kolejnych wyścigów. W przeszłości dwa razy startowaliśmy w Zandvoort, a w zeszłym roku byłem w Q3. Nigdy nie byłem jednak na mecie, co chcę zmienić w ten weekend. Podoba mi się ten tor. Jest techniczny i ma kilka unikalnych cech, takich jak stromo pochylone zakręty oraz mieszanka szybkich i wolnych partii. Jest dośc wymagający pod względem fizycznym – komentował.
– Nie jestem pewien jak sobie poradzimy, ponieważ nawet jeśli Spa poszło dobrze, w dużej mierze było to spowodowane specyficznym charakterem toru, a nawet pogodą. Zandvoort jest zupełnie inne. Tor wymaga średniej lub dużej sił docisku, ale licze na kolejny dobry wyścig. Nitka jest bardzo wąska, więc skoncentrujemy się na dobrych kwalifikacjach, z czym w tym sezonie mieliśmy pewne problemy. Poczekamy i zobaczymy, co się wydarzy – zakończył.