Udany weekend zwiastowały już piątkowe treningi, w których Maciej Gładysz oraz Jan Przyrowski uzyskiwali czasy w pierwszej części stawki. Sobota przyniosła pierwszy biało-czerwony triumf. Stawkę zawodników organizatorzy byli zmuszeni podzielić na pół i jadący w pierwszej grupie Gładysz wywalczył pole position do wyścigu klasy Mini GR3. Jan Przyrowski uzyskał piąty czas w pierwszej grupie. Zgodnie z przepisami znalazło się przed nim czterech rywali z drugiej grupy i kierowca AV Racing ruszał do rywalizacji z dziewiątego pola.
Czytaj też: Cais pokonał Polaków u siebie. Wróblewski z kolejnym podium
W sobotnich wyścigach rozgrzewkowych Maciej Gładysz wspierany przez PKN ORLEN dwukrotnie wywalczył trzecie miejsca. Po tej części rywalizacji znajdował się na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Jan Przyrowski po nieudanym pierwszym wyścigu, gdzie był trzynasty, drugi ukończył na trzecim miejscu i znalazł się na jedenastym miejscu w klasyfikacji generalnej.
Niedziela stała pod znakiem dwóch głównych wyścigów. W pierwszym Maciej Gładysz dotarł do mety na piątym miejscu. Szósty był Jan Przyrowski. Drugi wyścig to słodko-gorzki smak dla polskich kibiców. Z jednej strony Przyrowski okazał się najlepszy i wygrał popołudniowa rywalizację. Z drugiej Maciej Gładysz zakończył zmagania na dwa okrążenia przed końcem. Mimo to był to niezwykle udany weekend dla naszych kartingowców.