Start bez incydentów
Po wczorajszym wypadku na polach startowych zabrakło Micka Schumachera. Do rywalizacji nie przystąpił także Yuki Tsunoda. W aucie Japończyka doszło do awarii układu napędowego na okrążeniu wyjazdowym. Niemal cała stawka ruszyła do boju na pośredniej mieszance. Na twarde opony postawili Kevin Magnussen, Lewis Hamilton i Nico Hulkenberg.
Po starcie nie doszło do dużych kontaktów i rywalizacja rozpoczęła się spokojnie. Problemy miał Guanyu Zhou. W Alfie Romeo pojawiły się te same problemy ze sprzęgłem, co w Bahrajnie i Chińczyk spadł na koniec stawki. Na czele znajdował się Sergio Perez, za którym podążali Charles Leclerc, Max Verstappen i Carlos Sainz. Valtteri Bottas był ósmy i znajdował się tuż za Fernando Alonso.
Na pierwszych okrążeniach kibice byli świadkami bratobójczej batalii w ekipie Alpine. Walka Fernando Alonso i Estebana Ocona o ile była fantastyczna dla widzów, o tyle niezbyt dobra dla ogumienia. Wykorzystał to Valtteri Bottas, który na czternastym okrążeniu wskoczył przed Francuza i był sklasyfikowany na siódmym miejscu.
Znowu Latifi
Jako pierwsi do pit stopów zjechali Lance Stroll i Alex Albon. Kierowca Aston Martina i Williamsa pojawili się u mechaników po trzynastu okrążeniach. Na koniec piętnastego zjechał przewodzący stawce Sergio Perez. Meksykanin zmienił opony na tyle pechowo, że chwilę później Nicholas Latifi rozbił swoje auto. Najpierw ogłoszono wirtualną neutralizację, a chwilę później na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Wykorzystali to kierowcy, których nie było jeszcze po nowe twarde opony. U mechaników nie zawitali kierowcy korzystający od startu z twardej mieszanki: Kevin Magnussen, Lewis Hamilton i Nico Hulkenberg.
Gdy stawka uformowała się za samochodem bezpieczeństwa na czele był Charles Leclerc. Za nim podróżowali Max Verstappen, Sergio Perez i Carlos Sainz. Drugą czwórkę tworzyli George Russell, Kevin Magnussen, Lewis Hamilton i Fernando Alonso. Z wirtualnych punktów mogli cieszyć się również Nico Hulkenberg i Valtteri Bottas. Drugi z kierowców Alfa Romeo F1 Team ORLEN: Guanyu Zhou musiał w boksach odbyć pięciosekundowa karę. Dodatkowo był problem z podniesieniem przodu auta i Chińczyk powrócił do walki na piętnastym miejscu. Jak się później okazało zespół nie czekał pełnych pięciu sekund i Chińczyk otrzymał również kare przejazdu przez aleję serwisową.
Restart nastąpił na 21 okrążeniu. Na dojeździe do prostej start-meta kolejny raz byliśmy świadkami gierek Charlesa Leclerca i Maxa Verstappena. Po wznowieniu rywalizacji pozycję na rzecz Carlosa Sainza stracił Sergio Perez. Wątpliwości budziło wyprzedzanie Meksykanina w czasie neutralizacji i zdecydował się na oddanie pozycji Hiszpanowi. Na czele pozostał Leclerc.
Po aktywacji DRS pozycję zyskał Lewis Hamilton. Kilka sekund później jednak Haas wyprzedził prowadzonego przez Brytyjczyka Mercedesa. Pozycję zyskał Valtteri Bottas. Kierowca Alfa Romeo F1 Team ORLEN wyprzedził Nico Hulkenberga. Na kolejnym okrążeniu były mistrz świata zaatakował nieco później i Duńczyk nie miał szans na odpowiedź.
Festiwal awarii
Na czele pozostawał Charles Leclerc, który miał niecałe dwie sekundy zapasu nad Maxem Verstappenem. Ponad pięć tracił Carlos Sainz, a ponad siedem Sergio Perez. Druga piątkę otwierał George Russell. Brytyjczyk miał sześć sekund zapasu nad zespołowym kolegą. Siódmy był korzystający z Haasa Kevin Magnussen za którym podążali Fernando Alonso z Alpine i Valtteri Bottas z Alfa Romeo F1 Team ORLEN. Fin miał pięć sekund zapasu nad Estebanem Oconem. Guanyu Zhou po odbyciu kary przejazdu przez aleję serwisową był siedemnasty. Do punktowanej dziesiątki tracił 20 sekund.
Na początku 35 okrążenia Fernando Alonso wskoczył na siódme miejsce wyprzedzając Kevina Magnussena. Okrążenie później Hiszpan z Duńczykiem zamienili się pozycjami. Alpine straciła moc i Hiszpan odpadł z dalszej walki. U mechaników pojawił się Valtteri Bottas. Fin wyjechał z boksów na piętnastej pozycji. Pit stop trwał ponad pięć sekund. Fin założył pośrednią mieszankę ogumienia. Chwilę później problemy miał też Daniel Ricciardo. McLaren zaparkował przy wjeździe do alei serwisowej. Kolejny raz do mechaników zjechał Valtteri Bottas, który został już w garażu. Guanyu Zhou był trzynasty. Od 38 okrążenia ogłoszono wirtualną neutralizację. Opony zdążyli zmienić Kevin Magnussen i Nico Hulkenberg. Sędziowie zamknęli wjazd do alei serwisowej i opon nie zdołał zmienić Lewis Hamilton. Fernando Alonso również zaparkował przy wjeździe do alei serwisowej.
Walka najlepszych
Neutralizacja skończyła się na 41 okrążeniu. Po otwarciu alei serwisowej u swoich mechaników pojawił się Lewis Hamilton. Brytyjczyk powrócił do walki na dwunastym miejscu. Na czele Max Verstappen był tuż za Charlesem Leclerc’iem. Holender zaatakował na koniec 42 okrążenia i awansował na fotel lidera. Na prostej start-meta kierowca Ferrari odzyskał pozycję. Obaj wymieniali ciosy na każdym okrążeniu, ale na czele pozostawał Leclerc. Na 45 okrążeniu do czołowej dziesiątki wskoczył Lewis Hamilton.
Max Verstappen ponownie zaatakował na prostej start-meta na 47 okrążeniu i wyszedł na prowadzenie. Pod koniec batalię przerwała żółta flaga. Alex Albon zderzył się z Lancem Strollem. Charles Leclerc nie mógł skorzystać z DRS. Na ostatnim okrążeniu używał już udogodnienia, które ma pomóc w wyprzedzaniu, ale nie zdołał pokonać kierowcy Red Bulla na prostej start-meta. Max Verstappen dzielnie bronił się na ostatnich zakrętach i wygrał GP Arabii Saudyjskiej z przewagą pół sekundy! Na najniższym stopniu podium stanął Carlos Sainz.
Za czołową trójką sklasyfikowano startującego z pole position Sergio Pereza. Piąty był George Russell, a po fantastycznej walce na ostatnich zakrętach szóste miejsce zdobył Esteban Ocon. Siódmy Lando Norris stracił do rywala 0,1 sekundy! Punkty wywalczyli także Pierre Gasly, Kevin Magnussen i Lewis Hamilton. Guanyu Zhou był jedenasty. Do punktów zabrakło ośmiu sekund.