Schumacher wyleci z F1? Dostał pierwsze ostrzeżenie

Mick Schumacher, który podczas Grand Prix Monako mocno rozbił swojego Haasa, może opuścić Formułę 1. Szef zespołu: Gunther Steiner powoli traci cierpliwość do Niemca, który nadal nie zdobył punktu w F1.

Schumacher wyleci z F1? Dostał pierwsze ostrzeżenie
Podaj dalej

Haas traci cierpliwość

Schumacher drugi raz w tym roku poważnie rozbił samochód. Pierwszy raz uczynił to podczas Grand Prix Arabii Saudyjskiej w Dżuddzie. Zespół poinformował wówczas, że naprawa kosztowała blisko milion dolarów, co w obliczu ograniczonych budżetów znacząco uszczupliło środki ekipy. Kolejna naprawa mocno nadwyrężyła cierpliwość Gunthera Steinera, który nie ukrywa już, że fotel kierowcy może otrzymać w przyszłym sezonie ktoś inny.

Oczywiście widzieliśmy, co się stało. Kolejny duży wypadek nie jest zbyt satysfakcjonujący. Musimy zobaczyć, co wydarzy się w przyszłości – mówił Gunther Steiner komentując niedzielne wydarzenia.

Czytaj też: Mick Schumacher poważnie się rozbił! Auto rozpadło się na pół! [WIDEO]

Schumacher drugi raz w Monako

Mick Schumacher kolejny raz nie poradził sobie z ulicami Monako. W zeszłym sezonie mocno rozbił Haasa podczas kwalifikacji. W tym roku nie zdobył jeszcze punktu podczas, gdy powracający do Formuły 1 Kevin Magnussen zdołał wywalczyć piętnaście oczek i jest dziesiąty w klasyfikacji kierowców.

Potrafi znaleźć dużą prędkość, ale w kwestii wypadków nie może tego robić. Wyrządza szkody za miliony. Zespół taki jak Haas musi mądrze wydawać pieniądze. Musi znaleźć rozwiązanie. Żadna rada mu nie pomoże. Na pewno musi ukończyć wyścig bez incydentów – komentował poczynania Schumachera Christian Danner, były kierowca F1.

Zabrakło dziesięciu centymetrów

Komentując swój wypadek Schumacher przyznał, że zabrakło mu dziesięciu centymetrów, by uniknąć incydentu. Niemiec walczył o pozycję z Guanyu Zhou, ale nie wytrzymał presji atakując Chińczyka.

Czuję się dobrze. Oczywiście to denerwujące. Myślę, że pod względem tempa zdecydowanie je mieliśmy. To tylko kwestia utrzymania tego na właściwym torze. Niestety nie byłem w stanie tego zrobić. Wydawało mi się, że mogę atakować i naciskać. Skończyło się na tym, że pojechałem za szeroko. To kwestia dziesięciu centymetrów. Wystarczyło, by stracić przyczepność – mówił Schumacher.

Niemiec po kolejnym występie bez punktów znalazł się na dziewiątym miejscu w klasyfikacji wszech czasów pod względem liczby startów bez otworzenia dorobku punktowego. W 28 wyścigach nie uczyniło tego również trzech innych kierowców znajdujących się przed nim. Rekordzistą jest Luca Badoer, który nie był w stanie wywalczyć punktów podczas 51 występów. Włoch był najbliżej tego podczas Grand Prix San Marino 1993, gdzie był siódmy. Wówczas punktowała najlepsza szóstka.

Przeczytaj również