Fjordbach na start
W barwach ekipy High Class Racing wyścig rozpoczął Anders Fjordbach. Duńczyk ostatecznie ruszał z trzynastego pola startowego po tym, gdy najlepszy rezultat Roberta Kubicy z kwalifikacji został wykreślony za przekroczenie limitów toru.
Duńczyk w pierwszym przejeździe zdołał przejechać 23 okrążenia toru. W drugim popełnił błąd i zderzył się z Ferrari klasy GT. Na szczęście uszkodzenia nie były poważne i mógł kontynuować jazdę. Po szesnastu okrążeniach zjechał do boksów, gdzie naprawiono przód auta. Za kierownicą pojawił się Robert Kubica. Polak walczył o miejsce w czołowej dziesiątce. Fjordbach spędził w aucie blisko godzinę i dwadzieścia minut.
Dobre tempo Kubicy, błąd zespołu
Robert Kubica prezentował bardzo dobre tempo i zaciekle rywalizował z bezpośrednimi rywalami. W pewnym momencie na całym torze wywieszono żółte flagi, z czego nie skorzystała ekipa High Class Racing. Kubica zjechał do boksów po 24 okrążeniach, gdy walka na torze toczyła się już bez przeszkód. Kubica musiał przebijać się z trzynastego miejsca, dziesiątego w stawce LMP2.
Drugi okres neutralizacji pojawił się blisko półmetka rywalizacji. Z auta Juana Pablo Montoyi odpadło lewe tylne koło. Żółte flagi tym razem wykorzystała ekipa High Class Racing. Robert Kubica po przejechaniu 24 okrążeń oddał kierownicę Dennisowi Andersenowi. Polak spędził na torze ponad półtorej godziny. Po wznowieniu jazd Oreca w barwach PKN ORLEN była sklasyfikowana na dwunastej pozycji. Dziewiątej w LMP2 i trzeciej w LMP2 Pro Am.
Dennis Anderson, który jako trzeci poprowadził Orecę w barwach PKN ORLEN zaliczył trzy wyjazdy z boksów. W pierwszym wykonał dwanaście okrążeń, w drugim osiem, a w trzecim 24. Na torze spędził półtorej godziny. Na finisz wyścigu barw ekipy High Class Racing bronił Robert Kubica.
Pogoń Kubicy
Polak zaliczył ostatnie 90 minut rywalizacji podczas których tylko raz musiał zjechać do boksów. Ostatecznie linię mety przekroczył jako jedenasty w klasyfikacji generalnej. W LMP2 zespół High Class Racing sklasyfikowano na ósmej pozycji. W stawce ekip Pro Am znaleźli się na najniższym stopniu podium.
Rywalizację zdominowały załogi Toyoty. Kamui Kobayashi doprowadził siódemkę na pierwszym miejscu. Ósemka musiała pogodzić się ze stratą blisko minuty. Jedno okrążenie straciła ekipa Alpine, która uzupełniła stawkę hipersamochodów.
W LMP2 najszybsi byli zawodnicy zespołu WRT, którzy o około minutę pokonali obie załogi JOTY. Inter Europol Competition po wielu problemach został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu. W LMGTE Pro z triumfu cieszą się kierowcy Porsche GT Team, a w LMGTE Am zawodnicy TF Sport.