Powrót wielkiego Ferrari
Kierowcy Ferrari po fantastycznej walce, która zakończyła się problemami kierowców Red Bulla wywalczyli kolejny, 85 dublet w historii i powrócili na zwycięską ścieżkę w Formule 1. Charles Leclerc wygrał swój trzeci wyścig w karierze i w klasyfikacji wszech czasów zrównał się m.in. z Giancarlo Fisichellą i Johnnym Herbertem. Kierowca z Monako posmakował zwycięskiego szampana pierwszy raz od GP Włoch 2019. Ponadto zawodnik Ferrari wywalczył czternaste podium, pierwsze od zeszłorocznego GP Wielkiej Brytanii. Dla zespołowego kolegi: Carlosa Sainza drugie miejsce oznaczało siódmą wizytą w czołowej trójce. Rekord śrubuje Lewis Hamilton. Trzecie miejsce Brytyjczyka było 183 podium w karierze.
Ferrari wracając na zwycięską ścieżkę świętuje 239 wygraną w Formule 1. Zespół jest niekwestionowanym rekordzistą pod tym względem. Drugi McLaren może pochwalić się 183 triumfami. Włoska ekipa śrubuje również rekord wizyt na podium. Obecnie wynosi on 780, o prawie 300 więcej od McLarena. Mercedes dzięki Lewisowi Hamiltonowi świętował 265 wizytę w czołowej trójce.
Pole position wywalczone przez Charlesa Leclerca pozwoliło również Ferrari umocnić się na czele tej statystyki. Obecnie licznik włoskiej ekipy zatrzymał się na liczbie 231. Drugi McLaren ma 156 pole position. Kierowca z Monako cieszył się z dziesiątego pole position, co plasuje go na 36 miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Ferrari wyśrubowało również trzy rekordy: liczbę zdobytych punktów w historii, liczbie okrążeń na czele wyścigu i liczbie startów w wyścigach F1. Charles Leclerc został również 47 kierowcą w historii, który wywalczył hat tricka (pole position, najlepsze okrążenie wyścigu, zwycięstwo).
Rekordy zespołów i kierowców
Miniony weekend był również areną indywidualnych rekordów oraz najlepszych wyników poszczególnych ekip. Czwarty George Russell zaliczył drugi najlepszy wyścig w karierze po kuriozalnym drugim miejscu zdobytym w zeszłorocznym GP Belgii. Ponadto występ w miniony weekend był 61 startem kierowcy Mercedesa.
Piąty Kevin Magnussen w fantastycznym stylu powrócił do Formuły 1 i przywrócił do żywych ekipę Haasa. Co ciekawsze amerykańska ekipa jest obecnie trzecia w klasyfikacji konstruktorów! Duńczyk lepszy wyścig w karierze zaliczył jedynie w swoim debiucie! W 2014 roku był drugi w GP Australii. Dla kierowcy Haasa był to 120 start w Formule 1. Pozostając przy amerykańskim zespole, piąte miejsce jest najlepszym wywalczonym od czasu czwartego miejsca Romaina Grosejana z GP Austrii 2018.
Esteban Ocon z Alpine zaliczył 90 wyścig w karierze i w klasyfikacji wszech czasów zrównał się a Takumą Sato. Jego zespołowy kolega: Fernando Alonso goni wynik Kimiego Raikkonena i ma na swoim liczniku już 335 występów. Piętnastu brakuje mu do Fina.
Alfa Romeo F1 Team ORLEN wraca do walki
Valtteri Bottas wywalczył szóste miejsce w debiucie w nowej ekipie. Co więcej punkty wywalczył również Guanyu Zhou, dla którego był to pierwszy wyścig F1 w historii. Młodszy z kierowców został pierwszym Chińczykiem, który zaliczył grand prix. W ten sposób Chiny zostały 39 krajem, który miał kierowcę Formuły 1. Ponadto Chiny znalazły się na 34 miejscu na liście państw, które punktowały w Formule 1.
Szóste miejsce wywalczone przez Valtteriego Bottasa jest najlepszym wynikiem ekipy od czasu GP Brazylii 2019. Wówczas Kimi Raikkonen znalazł się na czwartej, a Antonio Giovinazzi na piątej pozycji. Punkty wywalczone przez Valtteriego Bottasa pozwoliły mu umocnić się na piątym miejscu w klasyfikacji wszech czasów.