Verstappen dominuje
Max Verstappen po fantastycznej walce odniósł pierwszy triumf w Stanach Zjednoczonych. Co więcej był to pierwszy triumf Red Bulla na Circuit od The Americas od 2013 roku. Zwycięstwo było także pierwszą wygraną Hondy w USA od czas triumfu Ayrtona Senny w Phoenix w 1991 roku.
Holenderski pretendent do tytułu jest również niekwestionowanym kierowcą dnia w USA. Od czasu wprowadzenia tego wyróżnienia Verstappen był wybierany jako najlepszy cztery z pieciu możliwych razy. W 2019 roku tytuł odebrał mu zespołowy kolega: Alex Albon.
Red Bull w klubie 200
Red Bull poza triumfem Maxa Verstappena świętował również trzecie miejsce Sergio Pereza, co pozwoliło ekipie dołączyć do klubu 200. Zespół jest piątym w historii, który 200 razy stawał na podium rundy mistrzostw świata F1. W klasyfikacji wszech czasów lepsze są jedynie ekipy Ferrari, McLarena, Williamsa i Mercedesa. Włoska ekipa dokonała tego podczas GP Holandii w 1975 roku. Mercedes do wczoraj był ostatnim zespołem, który dołączył do tej statystyki. Miało to miejsce podczas GP Belgii 2019.
Statystyka okazała się na tyle fascynująca, że pozwala tworzyć połączenia nie do pomyślenia. Dla Sergio Pereza wywalczone wczoraj trzecie miejsce było czternastym podium. W klasyfikacji wszech czasów znajduje się na 62. miejscu razem z Richiem Gintherem. Obaj kierowcy czternasty raz stanęli na podium startując z numerem 11 i autami napędzanymi silnikami Hondy. Ginther osiągnął je podczas GP Meksyku w 1965 roku.
500 okrążeń na COTA
52. okrążenie niedzielnego wyścigu było pięćsetnym, jakie przejechali kierowcy podczas GP USA na teksańskim torze. Lewis Hamilton, który przejechał 504 okrążenia jest jedynym zawodnikiem, który nie opuścił żadnego na tym torze. Co więcej dla Brytyjczyka COTA jest jedenastym obiektem, na którym stawał na podium minimum osiem razy.
Alpine przerwała dobrą serię
Grand Prix Stanów Zjednoczonych było pierwszym wyścigiem od 2019 roku, gdy na mecie nie zobaczyliśmy żadnego kierowcy Alpine lub Renault. Dla Estebana Ocona był to trzeci w tym roku przedwcześnie przerwany wyścig, a dla Fernando Alonso drugi.
Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2019 roku. Podczas Grand Prix Niemiec do mety nie dotarli Nico Hulkenberg i Daniel Ricciardo. Ponadto trzeci raz w historii COTA zdarzyła się sytuacja, że zespół nie zobaczył na mecie swoich zawodników. W 2014 roku gorycz porażki przełknęła ekipa Force India, a w 2015 Williamsa.