Rajd Świdnicki-Krause ma blisko 50 lat. Kto był najlepszy?

Rajd Świdnicki-Krause, a wcześniej Rajd Elmot już w przyszłym roku będzie obchodził 50-lecie istnienia. Postanowiłem więc sprawdzić, kogo można uznać za najlepszego kierowcę na trasach w Górach Sowich i Wałbrzyskich.

Rajd Świdnicki-Krause ma blisko 50 lat. Kto był najlepszy?
Podaj dalej

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku rankingów minionego dziesięcio- i dwudziestolecia RSMP, zastosuję liczbowe przeliczniki, by to one, a nie moje subiektywne zdanie miały decydujący głos.

fot. Tomasz Macherzyński

System znalezienia najlepszego

Jak na razie rozegrano 48 edycji imprezy. Od siódmej stanowi rundę mistrzostw Polski. W rankingu najlepszych skoncentruję się na rajdach zaliczanych do mistrzowskiego czempionatu.

Czołowa trójka każdej edycji otrzyma punkty według klucza 5-3-1. Dodatkowo, by zwycięzca rajdu o długości ponad 200 kilometrów był bardziej doceniony od tego, który przejechał nieco ponad 100 kilometrów, przyznane punkty zostaną pomnożone przez współczynnik długości odcinków specjalnych. Ponadto zostanie zastosowany przelicznik liczby załóg, które wystartowały, by podobnie jak przy długości rajdu, bardziej docenić zawodników, którzy pokonali większą liczbę rywali.

fot. Marcin Kaliszka

Miejsca 7-10

Miejsce 10 – Maciej Stawowiak
Na dziesiątym miejscu w rankingu znalazł się Maciej Stawowiak, który największe sukcesy świętował w latach 70. Jedyny Polak, który stanął na podium rundy mistrzostw świata, dwukrotnie wygrywał klasyk RSMP i trzykrotnie stał na jego podium. W 1980 roku był najlepszy za kierownicą Poloneza 2000, a w 1978 w Polskim Fiacie 125p 2000.

Miejsce 9 – Błażej Krupa
Podobnie jak wyżej wymieniony Stawowiak, Błażej Krupa największe sukcesy świętował w latach 70. oraz 80. Pierwszy raz na podium Rajdu Elmot pojawił się w 1978 roku, gdy prowadził Renault 5 Alpine. Lepszy był wówczas od niego właśnie Stawowiak. Pierwsze i jedyne zwycięstwo odniósł już jednak rok później. Na podium pojawił się jeszcze w 1986 roku, gdy prowadził Renault 5 GT Turbo.

Miejsce 8 – Krzysztof Hołowczyc
Krzysztofa Hołowczyca chyba nie trzeba przedstawiać? Wielokrotny rajdowy mistrz Polski, mistrz Europy i z pewnością kierowca, który przyczynił się do rozwoju rajdów w drugiej połowie lat 90. Na trasach Rajdu Elmot zadebiutował już w 1985 roku. Za kierownicą Polskiego Fiata 125p 1500 wywalczył piętnaste miejsce. Na pierwsze podium musiał jednak poczekać 10 lat. W 1995 roku był drugi, a jego broń stanowiła Toyota Celica ST185. W tym samym aucie rok później cieszył się z pierwszego triumfu, który powtórzył w 1999 roku w Subaru Imprezie S5 WRC.

Miejsce 7 – Tomasz Kuchar
Dla Wrocławianina Rajd Elmot, a później Świdnicki-Krause był niemal domową rundą mistrzostw Polski. To w Świdnicy wywalczył swój ostatni triumf w krajowym czempionacie. Poza tym aż dziewięciokrotnie stawał na podium, co czyni do współrekordzistą. Na swoim koncie ma też 19 startów, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów kultowej imprezy.

fot. Tomasz Macherzyński

Miejsca 4-6

Miejsce 6 – Kajetan Kajetanowicz
Obecnie nasz najlepszy kierowca rajdowy również dołożył swoją cegiełkę do historii kultowej imprezy. Za trasach w Górach Sowich i Wałbrzyskich zadebiutował w 2005 roku, gdy za kierownicą Peugeota 206 wygrał pucharową rywalizację. Rok później na klasycznych odcinkach pierwszy raz poprowadził w RSMP auto z napędem na cztery koła. Na pierwszy sukces w generalce musiał poczekać jedynie do 2007 roku, gdy zasiadł za kierownicą Mitsubishi Lancera Evo IX. Były mistrz Europy w swoim CV ma cztery wygrane w Świdnicy i sześć miejsc na podium.

Miejsce 5 – Grzegorz Grzyb
Współrekordzista Rajdu Elmot/Świdnickiego-Krause pod względem liczby startów, a jeśli zgodnie z zapowiedziami pojawi się na odcinkach również w tym roku zaliczy „oczko”. 21 występów robi wrażenie, zwłaszcza, że należy dopisać do nich cztery triumfy i sześć wizyt na podium. Zadebiutował w 1997 roku za kierownicą Fiata Cinquecento. Na Rajdzie Elmot 2001 wywalczył pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej RSMP. Zwycięstwa odnosił w Fordzie Fiesta i Skodzie Fabii.

fot. Marcin Kaliszka

Miejsce 4 – Marian Bublewicz
Jedna z legend polskich rajdów, której karierę przerwał fatalny w skutkach wypadek na Rajdzie Dolnośląskim. Na przełomie lat 80. i 90. ciężko było pokonać kierowcę z Olsztyna, który sześciokrotnie był mistrzem Polski. Jest współrekordzistą Rajdu Elmot pod względem liczby zwycięstw. Klasyk wygrywał pięciokrotnie. Dodatkowo w jego CV widnieje trzecie miejsce w 1989 roku.

Czołowa trójka

Miejsce 3 – Janusz Kulig
Jeden z najlepszych polskich kierowców drugiej połowy lat 90. i przełomu mileniów. Gdyby nie tragiczny wypadek w Rzezawie z pewnością polscy kibice mieliby kolejne powody do radości z wyników i jazdy mistrza Polski. Kulig razem z Bublewiczem jest współrekodzistą Rajdu Elmot, który wygrywał pięć razy. W 1997 roku za kierownicą Renault Megane Maxi odniósł pierwszy triumf w mistrzostwach Polski. Rok później powtórzył wynik w tym samym samochodzie. Kolejne dwa zwycięstwa, w tym w kultowym Elmocie 2001 odniósł za kierownicą Focusa WRC. Ostatni raz wygrywał w 2002 roku korzystając z Seata Cordoby.

fot. Marcin Kaliszka

Miejsce 2 – Leszek Kuzaj
Jeden z najlepszych polskich kierowców początku XXI wieku. Sukcesy świętował również pod koniec lat 90., gdy zaciekle walczył m.in. z wyżej wspomnianymi Januszem Kuligiem i Krzysztofem Hołowczycem. Kuzaj trzykrotnie wygrywał Rajd Elmot/Świdnicki-Krause i aż osiem razy stał na podium. Szesnaście startów również robi wrażenie. Rajd Elmot 1989 był areną jego debiutu w RSMP. Skorzystał wówczas z Polskiego Fiata 126p. Pierwsze podium wywalczył w 1999 roku za kierownicą Subaru Imprezy S5 WRC. Passę drugich miejsc przerwał w 2003 roku, gdy wygrał korzystając z Subaru Impreza S7 WRC.

Miejsce 1 – Andrzej Koper
Bezwzględnie najlepszy kierowca Rajdu Elmot. Współrekordzista w liczbie miejsc na podium oraz startów. Dziewięciokrotnie znajdował się w czołowej trójce, a na starcie stawał 20 razy. Dodatkowo może pochwalić się czterema zwycięstwami. Pierwsze podium zdobył w 1979 roku za kierownicą Renault 5 Alpine. Z debiutanckiego triumfu cieszył się w 1985 roku, gdy prowadził Renault 11 Turbo. Po zakończeniu kariery w 1995 roku powrócił na odcinki specjalne w 2008 roku i w 2013 roku wyśrubował rekord startów do wspomnianych 20.

fot. Tomasz Macherzyński

Przeczytaj również