Rajd Podlaski pisze historię. Czekali na niego ponad 50 lat!

Rajd Podlaski, który już w ten weekend zadebiutuje w mistrzostwach Polski, przywraca rajdowe tradycje na najwyższym krajowym poziomie w północno-wschodniej Polsce. Kto okaże się najlepszy na start szutrowej rywalizacji?

Rajd Podlaski pisze historię. Czekali na niego ponad 50 lat!
Podaj dalej

Zaczęło się na Ziemi Białostockiej

Początki Rajdu Podlaskiego wiążą się z organizacją Rajdu Ziemi Białostockiej, którego można określić mianem ojca współczesnej imprezy. Pierwszą edycję zorganizowano w 1963 roku, a w zimowych warunkach triumfowali Mieczysław Sochacki i Zenon Leszczuk, którzy korzystali ze Skody TS. Kolejna edycja imprezy odbyła się dwa lata później. Ponownie w zimowej scenerii tym razem najlepsi byli Stanisław Dalka i Jan Pach w Volkswagenie Kaferze 1200. Ostatni Rajd Ziemi Białostockiej zaliczany do RSMP odbył się w 1967 roku. Wydarzenie zamykało sezon w kraju, a najlepsi byli Jerzy Bednarski i Czesław Murawski korzystający z Fiata 600D.

Przez kolejne lata trudno było szukać imprezy rangi mistrzostw kraju w północno-wschodniej Polsce. Nadzieją na powrót najlepszych był Rajd Podlaski, który gościł m.in. rundę Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów czy Gravel Cup. W zeszłym roku dzięki dobrej organizacji wydarzenie stanowiło rundę mistrzostw Litwy w rallysprintach. Zaliczony sprawdzian sprawił, że w tym roku na białostockich trasach powalczą najlepsi kierowcy z Polski oraz Litwy.

Czytaj też: Iberyjski bój z polskim smaczkiem. Rajd Portugalii już w ten weekend

Rajd Podlaski 2022 – dziewięć odcinków walki

W tym roku organizatorzy przygotowali dziewięć odcinków specjalnych o długości ponad 100 kilometrów. W sobotę załogi dwukrotnie zmierzą się w próbą Niewodnica Nargilewska-Kolonia, która mierzy 7,9 km. Na koniec dnia zaplanowano superoes w Białymstoku o długości 1,5 km.

Losy imprezy rozstrzygną się w niedzielę. Już na start dnia zawodnicy pokonają dwukrotnie najdłuższa próbę imprezy: Siekierki o długości 21,9 km. Popołudniu w harmonogramie znalazły się dwa przejazdy odcinków Małynka (13,8 km) i Glejsk (8,9 km).

Powiedziałbym, że odcinki Rajdu Podlaskiego, które znam z poprzednich lat, mają nieco inną charakterystykę niż te, jakie czekają nas podczas kolejnych rund RSMP, czyli ORLEN 78. Rajdu Polski i Rajdu Żmudzi. Moim zdaniem to zaleta, bo w każdym z tych rajdów czeka nas coś trochę innego. W Rajdzie Podlaskim sporo namieszać może deszcz, ponieważ po opadach oesy w wielu miejscach robią się piekielnie śliskie. Trasy odcinków pamiętam jako dość wąskie, ale bardziej czytelne dla kierowcy niż te na Mazurach. Wiodą głównie po płaskim terenie, więc jest na nich mniej niespodzianek niż w Rajdzie Polski – ocenia Adrian Chwietczuk, najszybszy kierowca dwóch poprzednich edycji Podlaskiego.

Wróblewski z jedynką

Blisko 90 załóg zgłosiło się do 41. Rajdu Podlaskiego. W ramach rundy RSMP powalczy 47 duetów, z czego 25 to załogi, które będą zdobywać punkty do klasyfikacji mistrzostw Polski. Grupa zgłoszonych do rundy litewskiego czempionatu liczy 55 załóg. Po zwycięstwie w inauguracyjnej rundzie RSMP, pozycji liderów polskiego czempionatu bronić będą Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel. Reprezentanci ORLEN Team otrzymali od organizatorów pierwszy numer startowy. Całą listę zgłoszeń znajdziecie tutaj.

Przeczytaj również