Szutrowo-błotna walka
Pierwsza runda mistrzostw Starego Kontynentu odbywa się w okolicach dobrze znanych z mistrzostw świata. Po wczorajszym prologu dziś załogi miały do przejechania cztery powtarzane odcinki specjalne o łącznej długości 110,79 kilometrów. Ze względu na panujące warunki i kwestie bezpieczeństwa konieczne było odwołanie pierwszego przejazdu blisko 17-kilometrowego odcinka Vieira do Minho i drugiego przejazdu 15-kilometrowej próby Boticas.
No shortage of commitment from @NilSolans on this morning's opening stage! 👀
The Spaniard moves into the overall lead at #RallyFafe by 14.3sec
Live Stream & Live Timing 👉 https://t.co/rVWCRARV22 #FIAERC #ERCLive pic.twitter.com/WgtRp0mxxK
— European Rally Championship (@FIAERC) March 12, 2022
Nil Solans, którego pilotuje Marc Marti wyszedł na prowadzenie już po pierwszej sobotniej pętli. Hiszpan rano odniósł dwa oesowe triumfy i uzyskał drugi czas, co zapewniło mu blisko pół minuty przewagi nad rywalami. W bliźniaczym Polo R5 sklasyfikowany na drugim miejscu był Georg Linnamae, który uzyskał najlepszy czas na 11-kilometrowej próbie Cabeceiras de Basto. Estończyk nie mógł mówić jednak o bezpiecznym drugim miejscu. Zaledwie 5,8 sekundy za nim znajdował się Armindo Araujo w Skodzie Fabii Rally2. Czołowa piątkę uzupełniali Simone Tempestini i Javier Pardo Siota. Obaj kierowcy Skód tracili już jednak do lidera ponad półtorej minuty.
Łukasz i Tomasz Kotarbowie rozpoczęli rywalizację od czternastego czasu na prologu. Rano popisali się 21, trzynastym i czternastym rezultatem, co po pętli dawało im czternaste miejsce. Do liderów tracili blisko pięć minut. Igor Widłak i Daniel Dymurski byli na trzeciej pozycji w ERC3.
Dominacja Solansa
Drugą pętlę Nil Solans rozpoczął od 15-sekundowej porażki z Georgiem Linnamae, ale na kolejnych dwóch odcinkach zdeklasował rywali i pewnie prowadzi na koniec pierwszego etapu rywalizacji. Przed finałowym dniem walki ma minutę i 44,4 sekundy zapasu nad Estończykiem. Drugi z kierowców Volkswagena bardziej będzie musiał oglądać się za swoje plecy. Trzeci Armindo Araujo traci tylko 15,3 sekundy.
– Jestem bardzo zadowolony. Nauczyliśmy się czegoś w zeszłym roku, więc było dobrze. Na ostatnim odcinku starałem się utrzymać na drodze. Było dużo wody i błota – podsumował Solans.
– Było dobrze, ale nic nie widziałem. Przednia szyba była cała zaparowana i musiałem włączyć tryb drogowy – tłumaczył Linnamae.
– Czuję się fantastycznie. Wygrałem dzień w krajowych mistrzostwach, a trzecie miejsce w mistrzostwach Europy to marzenie. Ostatni oes był najtrudniejszym tego dnia. Warunki są naprawdę ciężkie i stanowią duże wyzwanie dla kierowców – komentował Araujo.
Łukasz Kotarba na drugiej pętli uzyskiwał trzynasty i jedenasty. Na koniec dnia dało mu to dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej. Igor Widław kompletuje podium w ERC3. Polacy po przerwaniu ostatniego odcinka nie walczyli z czasem na tej próbie.
Na jutro zaplanowano cztery powtarzane odcinki, w tym najdłuższy na etapie Power Stage: Lameirinha o długości blisko 15 kilometrów. Cały etap będzie mierzył ponad 85 kilometrów. Zwycięzców poznamy około godziny 15:30.