Rajd Estonii – historia
Rajd Estonii znany w obecnej formie ma dość krótką historię. Pierwszą edycję zorganizowano w 2010 roku i impreza stanowiła rundę krajowego czempionatu. Triumfatorami zostali Markko Martin i Kristo Kraag, którzy skorzystali z Forda Focusa WRC’03. Wydarzenie ze względu na specyfikę swoich tras zbliżoną do Rajdu Finlandii szybko zyskał popularność wśród najlepszych. Już rok później na starcie stanął m.in. Mads Ostberg, a dwa lata później do Norwega dołączył Thierry Neuville.
Z krajowego kalendarza na europejski poziom impreza wskoczyła w 2014 roku. Najlepsi byli wówczas Ott Tanak i Raigo Molder w Fordzie Fiesta R5. Rajd pozostał w czempionacie Starego Kontynentu do 2016 roku, by później wrócić do krajowych mistrzostw. Nie oznaczało to jednak spadku prestiżu. W 2018 i 2019 na trasach pojawiło się kilka załóg w autach WRC, a od 2020 roku rajd jest częścią mistrzostw świata. Historycznymi triumfatorami zostali Ott Tanak i Martin Jarveoja w Hyundaiu i20 Coupe WRC. Zeszłorocznego zwycięstwa będzie bronił Kalle Rovanpera.
Wśród biało-czerwonych załóg najlepszym wynikiem mogą pochwalić się Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran, którzy byli drudzy w 2015 i 2016 roku.
Co nas czeka w tym roku?
W tym roku zawodnicy zmierza się z 24 odcinkami specjalnymi o łącznej długości 313,84 km. Wydaje się, że kluczowy dla losów rajdu może być już pierwszy dzień. Harmonogram składa się z dziewięciu prób o długości 140,84 km. Wśród nich znajdują się dwa przejazdy najdłużej próby imprezy: oesu Peipisaare o długości 24,35 km. Sobotni etap mierzy 95,02 km, a niedzielny 77,98 km.
Na liście zgłoszeń pojawiło się jedenaście załóg w najmocniejszych autach klasy Rally1. O kolejne punkty w niezwykle mocnej stawce WRC2 powalczą reprezentanci ORLEN Team: Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Duet w Skodzie Fabii Rally2 evo w barwach PKN ORLEN liczy na poprawienie piątej pozycji w stawce juniorów WRC2. Do wirtualnego podium brakuje zaledwie 12 punktów.