Nieudana próba Porsche
Porsche próbowało dołączyć do stawki Formuły 1. Pierwotnie próbowano nawiązać współpracę z Red Bullem. Zespół z Milton Keynes obawiał się jednak utraty niezależności o rozmowy zakończyły się niepowodzeniem. Od tego czasu Porsche rozglądało się za nowymi opcjami. Marce przede wszystkim zależało na dołączeniu do stawki w momencie obowiązywania nowych przepisów Formuły 1, które wejdą w życie w 2026 roku.
Jednak, gdy na emeryturę przeszedł wiceprezes ds. sportów motorowych: Fritz Enzinger, temat został odłożony na bok. Po zerwaniu rozmów z Red Bullem pojawił się jedynie lakoniczny komunikat, w którym można było przeczytać, że „środowisko nadal będzie monitorowane”. Wywołało to wiele spekulacji dotyczących ewentualnej współpracy z Williamsem, McLarenem lub ekipą Michaela Andrettiego. Żadna z opcji nie została jednak poważnie rozpatrzona.
Porsche odkłada projekt
– Sporty motorowe zawsze będą stanowić rdzeń tożsamości naszej marki. Formuła 1 pozostaje dla nas interesująca serią wyścigową – czytamy w komunikacie ekipy.
Porsche prowadzi jednak obecnie programy w WEC, IMSA i Formule E. Marka przyznaje, że nieważne od serii, w której bierze udział chce wygrywać. Pozostanie w mistrzowskich seriach dosadnie pokazuje, że na razie nie są rozważane inne opcje.
Według doniesień, które dochodzą z Porsche, osoby, które zastąpił Enzingera i miały przyspieszyć proces pojawienia się producenta w Formule 1, zostały oddelegowane do innych zadań.
W związku z sytuacją Porsche, Audi pozostanie jedyną marką z grupy Volkswagena, która będzie rywalizować w Formule 1 od 2026 roku. Marka ma już 25% udziałów Saubera i wraz z nowymi przepisami pojawi się w stawce jako zespół fabryczny.
Porsche w roli konstruktora było obecne w Formule 1 w latach 1958-1964. W statystykach marka ma pięć miejsc na podium, jedno pole position i jedno zwycięstwo. Najlepszy w Grand Prix Francji 1962 był Dan Gurney.