Sprint na koniec
Na koniec batalii zawodnicy domknęli pętlę wokół Arabii Saudyjskiej. Trasa ostatniego etapu poprowadziła z Biszy, która gościła stawkę imprezy przez trzy dni, do Dżuddy. Odcinek specjalny mierzył „tylko” 164 kilometry. Nie licząc prologu to najkrótsza próba tegorocznej rywalizacji. Dojazdówki liczyły 516 kilometrów. 27% odcinka pokryte było piaskiem. Pozostałe 73% to drogi szutrowe.
Na ostatniej próbie rywalizacji najlepszy był Francoscio Moreno, który odparł ostatni atak Kamila Wiśniewskiego. Obu zawodników na mecie etapu dzieliły dwie minuty i 43 sekundy. Podium skompletował Marcelo Medeiros, który stracił blisko osiem minut. Zajmujący pewną pozycję lidera przed finałem rywalizacji: Alexandre Giroud postawił sobie dziś jeden cel: dojechać do mety. Na niej był słabszy od triumfatora próby o ponad dwadzieścia minut.
Jazda zgodna z planem
Kamil Wiśniewski od początku rajdu sumiennie realizował założony przed startem plan, który doprowadził go do miejsca na podium. Dla zawodnika ORLEN Team to najlepszy wynik w karierze i jeśli przywiązywać się do statystyk za rok powinien być drugi, a za dwa lata pierwszy. W zeszłym roku Polak był czwarty, dwa lata temu piąty, a w 2019 roku szósty. Do triumfatora w tym roku zabrakło blisko dwóch i pół godziny, a do drugiego miejsca zaledwie 6 minut i 14 sekund. Warto zaznaczyć, że do czasu Polaka została dodana piętnastominutowa kara za wymianę silnika.
Najlepszy w tym roku okazał się Alexandre Giroud. Dla Francuza to również pierwsze podium w karierze. W pierwszych dwóch startach był jedenasty, a w 2019 roku czwarty. W 2020 i 2021 roku musiał wycofać się przed zakończeniem rywalizacji. Na drugim miejscu sklasyfikowano Francisco Morena, dla którego był to debiut w imprezie.