Walka na ułamki sekund
W piątek załogi miały do przejechania trzy powtarzane odcinki specjalne. Rywalizacja odbywała się na próbach Kroksjo (14,98 km), Kamsjon (27,81 km) oraz Savar (17,28 km). Rywalizację na pierwszym etapie zakończył oes Umea Sprint o długości ponad pięciu i pół kilometra.
Thierry Neuville, który zakończył pierwszą część batalii w roli lidera był dziś najszybszy tylko na jednym oesie. Belg popisał się najlepszym rezultatem na drugim przejeździe próby Savar. Niezwykle wyrównana stawka oraz zmiany oesowych podiów niczym barwy w kalejdoskopie sprawiły, że wystarczyło to do objęcia prowadzenia. Kierowca Hyundaia ma jednak zaledwie 4,3 sekundy zapasu nad Kalle Rovanperą. Fin pod nieobecność Sebastiena Loeba i Sebastiena Ogiera otwierał rywalizację. Zawodnik Toyoty był najszybszy na dwóch próbach. Po serwisie wdała mu się we znaki koleina stworzona przez słabsze pojazdy i zaczął notować straty, ale dotarł na koniec dnia na drugiej pozycji.
Rovanpera za swoimi plecami zostawia zespołowych kolegów, którzy nadal mogą realnie myśleć o końcowym triumfie. Elfyn Evans jest wolniejszy od Fina o 3,1 sekundy. Dodatkowe 1,4 sekundy traci powracający na rajdowe trasy w najmocniejszej klasie Esapekka Lappi. Piąty jest świetnie spisujący się rano Oliver Solberg. Szwed traci do lidera już jednak 28,1 sekundy. Kierowca Hyundaia może jednak z pewnym spokojem patrzeć w przód. Znajdujący się za nim Takamoto Katsuta traci do niego blisko minutę. Siódmy jest najwyżej sklasyfikowany kierowca M-Sportu: Adrien Fourmaux.
W stawce WRC2 prowadzi Andreas Mikkelsen. 4,1 sekundy traci Ole Christian Veiby, a 9,8 sekundy Nikołaj Griazin. Powracający na rajdowe trasy Michał Sołowow jest jedenasty ze stratą ponad trzech minut. Polak pewnie przewodzi w stawce WRC2 Masters. Nad Mauro Miele ma ponad cztery minuty zapasu.
Hybryda zawiodła
Z rajdem przedwcześnie musiał pożegnać się Ott Tanak. Estończyk walczący w ścisłej czołówce na dojazdówce do przedostatniej próby otrzymał sygnał z auta o awarii układu hybrydowego. Zgodnie z przepisami kierowca Hyundaia musiał zatrzymać się i wycofać z rywalizacji. Dnia do udanych nie zaliczy także Craig Breen. Irlandczyk na jednym z oesów utknął w śnieżnej bandzie i nie dotarł do mety etapu.