Paddon świętuje
Hayden Paddon w tym sezonie spisywał się świetnie i już przed startem w Czechach wiedział, że może wywalczyć mistrzowską koronę u naszych południowych sąsiadów. Nowozelandczyk rozpoczął sezon od triumfu w Portugalii, a następnie był czterokrotnie drugi i raz trzeci. Tuż za zwycięzcą imprez pojawiał się na Wyspach Kanaryjskich, w Polsce, na Łotwie i w Szwecji. Najniższy stopień podium odwiedził we Włoszech. Przewaga 55 punktów sprawiała, że do Czech jechał z szansą na wywalczenie tytułu.
Nowozelandczyk w Czechach spisywał się jednak słabiej niż przez cały sezon. Gdy był na piątej pozycji, która dawała mu czempionat, uszkodził swojego Hyundaia i20 Rally2 na odcinku Halenkovice i wydawało się, że koronację trzeba będzie odłożyć na Węgry. Martins Sesks jednak, który był głównym rywalem Nowozelandczyka również zaliczył słabszy start i nie wywalczył punktów, co pozwoliło Paddonowi świętować mistrzostwo. Na kartach historii zapisze się jako pierwszy kierowca ze Starego Kontynentu, który zdobył tytuł.
– To dziwny sposób, by dziś wygrać z problemami, które mieliśmy. Jednak jesteśmy bardzo dumni z tego, co zrobiliśmy z zespołem. Mieliśmy sześć dobrych rajdów i jeden zły. Podsumowując, był to bardzo dobry sezon i jest to dla nas coś, na czym możemy budować przyszłość. Bardzo podobał mi się czas spędzony w mistrzostwach Europy. To prawdziwa mieszanka wydarzeń. Jest wiele wyzwań, a konkurencja jest ogromna. Myślę, że to jedne z najlepszych mistrzostw rajdowych na świecie. Mam nadzieję, że możemy być ich częścią w przyszłości – komentował Paddon.
Stare lepsze od nowego
O ile w klasyfikacji mistrzostw Europy najlepszy był Jan Kopecky korzystający ze Skody Fabii RS rally2, o tyle legenda czeskich rajdów musiała uznać wyższość odwiecznego rywala. Najlepszy w tym roku na trasach Rajdu Barum był Vaclav Pech, który korzystał z Forda Focusa WRC’06. Wiekowa konstrukcja pozwoliła być o 9,1 sekundy lepsza od najnowszej broni Skody. Podium uzupełnił Miklos Csomos w Skodzie Fabii Rally2 evo.