Niewielu w to wierzyło. Mistrz perfekcyjnie wykorzystał błędy rywali

Sebastien Ogier i Julien Ingrassia, którym przed Rajdem Sardynii mało kto wróżył końcowy sukces, wygrali piątą rundę mistrzostw świata.

Niewielu w to wierzyło. Mistrz perfekcyjnie wykorzystał błędy rywali
Podaj dalej

Załoga Toyoty mimo że na piątkowych odcinkach musiała odkurzać trasę rywalom i poniosła znaczące straty, perfekcyjnie wykorzystała błędy konkurencji i świętuje końcowy triumf. Ponadto dzięki drugiemu miejscu Elfyna Evansa i Scotta Martina (+46,0) Toyota cieszy się z dubletu. Najniższy stopień podium wywalczyli broniący honoru Hyundaia: Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe (+1:05,2).

To był niesamowity weekend. Byliśmy pierwsi na trasie i myśleliśmy, że lepiej będzie zostać w domu. Wykonaliśmy dobrą pracę w czasie testów. Samochód był zdecydowanie lepszy niż w Portugalii. Piątek był niesamowity, a wczoraj udało się wrócić na szczyt. To dobre dla mistrzostw – podsumował Ogier, który w liczbie zwycięstw na włoskiej wyspie zrównał się z Sebastienem Loebem.

Zebrałem trochę wody i zajęło trochę czasu zanim odpłynęła. Na szczęście cztery cylindry zadziałały. Nie było to miłe uczucie. Wynik jest świetny. Początek nie był taki jaki chciałem i wtedy najwięcej straciłem. Dla zespołu to dobry weekend i możemy być zadowoleni. Szkoda, że nie zdobędziemy punktów na Power Stage – informował Evans, w którego Toyocie silnik zgasł po przejeździe przez rzekę.

Było kilka rzeczy, które nie zadziałały. Dziękuję zespołowi, ponieważ przed Portugalią mieli tylko półtora dnia na naprawę auta. Przykro mi, że nie mogłem walczyć w ten weekend. Wracamy do domu z podium i mamy nadzieję, że nadejdą lepsze czasy – komentował Neuville.

Dla mistrzów świata to 52 wygrany rajd i 88 wizyta na podium. Evans pojawił się w czołowej trójce szesnasty raz, a jego pilot jedenasty. Dla Neuville’a to 47 runda WRC zakończona na podium, dla Wydaeghe czwarta. Toyota cieszy się z 64 triumfu i 193 podium, co wyrównuje wynik trzeciej w klasyfikacji wszech czasów Lancii. Hyundai kończy rundę mistrzostw świata na podium 73 raz. Dla japońskiej marki to również trzynastu dublet. Ponadto w historii wywalczyła jeden triplet i dwa razy poczwórne zwycięstwo.

Za podium sklasyfikowano ostatnie auto klasy WRC w czołowej dziesiątce. Takamoto Katsuta (+6:11,2) pilotowany przez Daniela Barritta wyrównał swój życiowy wynik i drugi raz z rzędu zdobył czwarte miejsce.

Pojechaliśmy zgodnie z planem. Jedyną opcją było dojechanie do mety. Wiele się wydarzyło i to część gry. Jestem zadowolony z tego, co zrobiłem przez trzy dni. Będę starał się atakować w Estonii i Finlandii – zapowiadał Katsuta.

Pierwszy raz od 2013 roku na piątym miejscu sklasyfikowano auto inne niż WRC. Wyczyn Roberta Kubicy i Macieja Barana z Rajdu Niemiec powtórzyli najlepsi w WRC2: Jari Huttunen i Mikko Lukka (+9:31,7). Mistrzowie Polski okazali się szybsi od Madsa Ostberga i Torsteina Eriksena (+9:39,1), którzy mają za sobą weekend pełen przygód.

To niewiarygodne uczucie. Po tak długiej przerwie to był całkiem niezły rajd. Każdego dnia mieliśmy problemy, co oznaczało, że nie miałem tempa, którego bym chciał, ale jesteśmy tutaj – mówił Huttunen.

To nie był dobry oes. Znowu przecieka układ hamulcowy. Nie czułem tego na dojazdówce. Zrobiłem, co w mojej mocy. Byłem mechanikiem, kierowcą i zająłem się każdym innym zajęciem. To był ciężki weekend. Mam nadzieję, że się opłaci – podsumował Ostberg.

Kolejne trzy miejsca wywalczyły najlepsze duety WRC3: Rossel/Coria (+10:37,7), Lopez/Vallejo (+11:03,7) i Solans/Sanjuan (+11:26,3). Czołową dziesiątkę zamknął Marco Bulacia (+11:34,6), który razem z Marcelo der Ohannesianem wywalczyli tzrecie miejsce w WRC3.

Pierwszy raz od Rajdu Australii 2004 w czołowej dziesiątce rundy mistrzostw świata znalazły się tylko cztery auta WRC.

Martin Prokop i Zdenek Jurka w barwach PKN ORLEN wywalczyli czwarte miejsce w WRC2. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak ostatecznie zostali sklasyfikowani na ósmej pozycji w WRC3.

Bonusowe punkty na Power Stage zdobyli Thierry Neuville, Ott Tanak, Kalle Rovanpera, Sebastien Ogier i Dani Sordo.

Hyundai wykonał świetną robotę, by doprowadzić mnie na taki poziom w tym aucie. Samochód jest naprawdę szybki. Zatrzymują nas tylko małe rzeczy. Musimy sprawić, by był niezawodny. Jestem pewien, że damy radę – mówił Tanak.

Kolejną rundą sezonu będzie w dniach 23-27 czerwca Rajd Safari.

Przeczytaj również