Jeśli mówimy o wyścigach to uwagę zawsze przyciągają najmocniejsze pojazdy. Na Torze Poznań można było oglądać blisko 20 aut największych klas. Na liście pojawili się m.in. Andrzej Lewandowski i Sebastian Mielcarek w Lamborghini Huracanach, Marcin Jedliński w Mercedesie AMG GT3 oraz cała rzesza kierowców w Porsche, BMW i Audi.
Zanim zawodnicy powalczyli w dwugodzinnym wyścigu długodystansowym czekała ich rywalizacja w sprincie. Już kwalifikacje pokazały, że stawka jest niezwykle wyrównana i najmniejsze detale będą decydować o triumfach i porażkach. W pierwszych kwalifikacjach Marcin Jedliński okazał się lepszy od Jacka Zielonki i Andrzeja Lewandowskiego. Drugi rząd uzupełnił Maciej Bernacik.
W pierwszym wyścigu Jedliński perfekcyjnie wykorzystał pierwsze pole startowe i na mecie okazał się lepszy od Lewandowskiego. Na trzecim stopniu podium stanął Maciej Bernacik. Jedliński był również najlepszy w drugim wyścigu.
Wisienką na torcie wyścigowego święta był jednak wyścig długodystansowy. Tutaj ponownie w kwalifikacjach najlepszym czasem popisał się Jedliński. Za nim sklasyfikowano duet Zsigo/Waszek w BMW M6 GT3 oraz Lewandowski/Lewandowski. Z czwartego pola do wyścigu ruszał Radical załogi Zielonka/Litwin.
W wyścigu pogoda spłata figla i po ulewie przełożono start rywalizacji. Jazda po mokrym torze wymagała niesamowitego kunsztu, więc tym bardziej na brawa zasługują triumfatorzy: Adrian i Andrzej Lewandowscy. Syn z ojcem perfekcyjnie wykorzystali swoje możliwości i na mecie mieli blisko 15 sekund przewagi nad drugim duetem: Dwernicki/Antoszewski. Trzecia załoga straciła już pięć okrążeń. Dla Adriana był to niezwykle wymagający weekend ponieważ zaliczył też starty w Ecumaster Super S Cup. Tata dodatkowo może pochwalić się najlepszym czasem pojedynczego okrążenia, co na mokrym Torze Poznań było znaczącym osiągnięciem. Starszy z Lewandowskich jako jedyny przełamał barierę 1:50 i popisał się czasem 1:47,849.