Fatalny stan próby
Na dziś organizatorzy zaplanowali zamianę miejsc, na których rywalizowali zawodnicy. Oznaczało to, że stawka motocyklistów oraz qudów miała zmierzyć się z próba, którą wczoraj przemierzali zawodnicy w samochodach, ciężarówkach oraz pojazdach klasy LW Proto oraz SSV. Oznaczało to, że trasa była niezwykle zniszczona, ale organizatorzy zdecydowali się na rozpoczęcie batalii.

Nie trzeba było jednak długo czekać na pierwsze nieszczęście. Ross Branch, który na wczorajszym etapie był drugi wśród motocyklistów, a w klasyfikacji generalnej zajmował siódme miejsce upadł na jednym z fragmentów trasy i złamał rękę. Dopiero to skłoniło organizatorów to wstrzymania dalszej rywalizacji, a za wyniki wzięto rezultaty osiągnięte lub nadane na 101 kilometrze trasy.
Sto kilometrów walki
Na ograniczonym etapie najlepszy w stawce quadowców był debiutant: Alexandr Maksimow. Rosjanin o dziewięć sekund pokonał Alexandre’a Girouda i o 39 sekund drugiego z Francuzów: Sebastiena Soudaya. Czołowa piątkę uzupełnili Marcelo Medeiros (+0:54) i Pablo Copetti (+1:08). Kamil Wiśniewski pojawił się w wynikach na szóstej pozycji. Polak do najlepszego stracił cztery minuty i 21 sekund.

W klasyfikacji generalnej po zamieszaniu z czasami na wczorajszym i dzisiejszym etapie liderem jest Alexandre Giroud. Francuz ma jednak niecałe pięć minut przewagi nad Pablo Copettim. Trzeci jest dzisiejszy triumfator: Aleksandr Maksimow. Rosjanin traci już ponad pół godziny. Kamil Wiśniewski sklasyfikowany jest na czwartej pozycji. Polakowi do podium brakuje niecałej godziny.