Hamilton zostanie?
Po wywalczeniu mistrzowskich tytułów i pojawieniu się nowych przepisów w Formule 1, Lewis Hamilton znalazł się w sytuacji, do której nie przywykł i bardziej musiał walczyć o miejsca na podium niż koncentrować się na zwycięstwach. Wielokrotnie plotkowano już, że Brytyjczyk zrezygnuje ze startów, ale nadal jest zawodnikiem Mercedesa. Toto Wolff przyznał teraz, że niemiecka marka nie ma planu B, gdyby były mistrz świata nie przedłużył obecnego kontraktu.
Hamilton przyznał niedawno, że chętnie podpisze nową umowę, ale z drugiej strony Mercedes niechętnie podchodzi do wymagań finansowych 38-latka. Obecny kontrakt obowiązuje do końca sezonu.
– Być może brzmię naiwnie, ale trudno stworzyć w tej sytuacji plan B, jeśli plan A nadal jest tym najważniejszym. Nie chcę rozmawiać z innymi kierowcami, ponieważ jestem zadowolony z tych, których mamy. Na ten moment nie mamy planu B – mówił Toto Wolff dla Corriere dello Sport.
Hamilton zadecyduje
Wtajemniczone w rozmowy osoby sugerują, że brak podpisu na nowej umowie wynika bardziej z niechęci Hamiltona. Uważa się, że Brytyjczyk nie jest zadowolony z obniżenia pensji w czasie, gdy oczekiwał podwyżki.
– Myślę, że z wyprzedzeniem, poinformuje nas, co chce zrobić. Nie sądzę, by zrobił to na ostatnią chwilę. Kierowcy oczywiście mają prawo do takich decyzji, ale nie zostawi nas. W tym momencie, gdy jesteś zespołem pożądanym przez innych, odpowiednie rozwiązania pojawią się same – dodał Wolff.
Lewis Hamilton został jednym z najlepszych kierowców Formuły 1 w historii. Brytyjczyk wygrał 103 wyścigi z 313, w których wystartował. 103 razy wywalczył również pierwsze pole startowe. 192 razy stał na podium. W swoim dorobku ma siedem tytułów mistrza świata. Trzykrotnie kończył rywalizację jako drugi.