Mercedes nadal walczy! Desperacko chcą zabrać tytuł Verstappenowi!

Wydawać mogłoby się, że pełen emocji i fantastycznej walki sezon Formuły 1 przeszedł do historii. Nic bardziej mylnego! Mercedes nie może pogodzić się z porażką i desperacko szuka wszystkich możliwości, by to Lewis Hamilton został mistrzem świata.

Mercedes nadal walczy! Desperacko chcą zabrać tytuł Verstappenowi!
Podaj dalej

Na torze wygrał Verstappen

Po niezwykle emocjonującym GP Abu Zabi mistrzem świata został Max Verstappen. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa w walce na ostatnim okrążeniu Holender zdołał wyprzedzić Lewisa Hamiltona i przypieczętować tytuł. W komunikacie zaprezentowanym w trakcie trwania relacji kibice mogli usłyszeć prośbę szefa Mercedesa: Toto Wolfa, by FIA przywróciła wyniki z przedostatniego okrążenia. Tak się jednak nie stało, a Michael Masi poinformował Austriaka, że „to są właśnie wyścigi”.

Protesty Mercedesa

Verstappen nie mógł jednak cieszyć się długo z wywalczonego tytułu, ponieważ wyniki niedzielnej rywalizacji nadal pozostają nieoficjalne. Po godzinie od zakończenia sportowej walki niemiecka marka złożyła dwa protesty.

Jeden z nich dotyczył rzekomego wyprzedzenia Lewisa Hamiltona przez Maxa Verstappena w trakcie neutralizacji. Chodzi o sytuację, gdy przed samym wznowieniem walki obaj kierowcy jechali niemal koło w koło.

f1 formuła 1 max verstappen lewis hamilton
fot. Mercedes F1 Media / LAT Images

Drugi protest dotyczył złamania procedury restartu, a w szczególności odzyskania pozycji przez zdublowanych kierowców. Pierwotnie informowano, że kierowcy znajdujący się między Maxem Verstappenem i Lewisem Hamiltonem nie będą mogli tego zrobić. Ostatecznie zezwolono im na ten manewr, by pretendenci mogli bezpośrednio między sobą walczyć o mistrzowską koronę. Przepisy mówią jednak, że wszystkie zdublowane samochody muszą odzyskać pozycję i wyprzedzić samochód bezpieczeństwa. Wyścig zgodnie z przepisami mógłby zostać wznowiony dopiero na kolejnym okrążeniu od momentu wyprzedzenia samochodu bezpieczeństwa przez ostatniego zawodnika.

Sędziowie zadecydowali

Sędziowie po obradach postanowili odrzucić oba protesty. W pierwszym przypadku stwierdzono, że obaj kierowcy zwalniali i przyspieszali, a momenty zrównania się były minimalne i bardzo krótkie.

W drugiej sprawie Mercedes na spotkania z sędziami przyprowadził również swoich prawników, co nie spodobało się Red Bullowi. Ostatecznie uznano, że dyrekcja wyścigu jest uprawniona do kontrolowania użycia samochodu bezpieczeństwa, a wzięcie pod uwagę wyników z poprzedniego okrążenia wiązałoby się z niewłaściwym skróceniem rywalizacji.

Czy to koniec?

Wyniki niedzielnej rywalizacji nadal jednak pozostają nieoficjalne. Mercedes zapowiedział apelację od decyzji sędziów.

Przeczytaj również