Meksyk ze znakiem zapytania?
Rajd Meksyku zadebiutował w mistrzostwach świata w 2004 roku. Historycznym triumfatorem został Markko Martin, który prowadził wówczas Forda Focusa RS WRC’03. Niekwestionowanymi rekordzistami imprezy są Sebastien Loeb i Sebastien Ogier. Obaj wygrywali imprezę sześciokrotnie, przy czym starszy z Francuzów zrobił to z rzędu w latach 2006-2012.
Impreza była nieodłącznym elementem mistrzostw świata do 2020 roku. Wówczas przez ogólnoświatowy kryzys skrócono rywalizację, a w kolejnych latach stawka nie pojawiała się w Ameryce Północnej. W tym roku będzie inaczej, ale należy pamiętać, że organizatorzy mają podpisaną umowę tylko na ten sezon.
Organizatorzy powalczą
– Wróciliśmy! To miłe, ale mamy umowę tylko na rok. Taka jest rzeczywistość. To otwarty biznes i wiele krajów chce w nim być. Wiemy, że musimy powalczyć o utrzymanie naszego miejsca. Bardzo jasno mówię o tym współorganizatorom, osobom z rządu i wszystkim zaangażowanym. Musimy atakować. Nie możemy mieć postawy: „Wróciliśmy i wszystko jest w porządku” – komentował dla DirtFisha Gilles Spitalier, menedżer Rajdu Meksyku.
– Oczywiście to sprawia, że chcemy zorganizować najlepszy rajd, jaki tylko możemy. Co roku będziemy walczyć o miejsce w kalendarzu. Rywalizacja jest coraz trudniejsza. Damy z siebie wszystko i mam nadzieję, że Meksyku pojawi się również w 2024 roku. Przygotowujemy się i robimy wszystko tak, jakbyśmy mieli już zapewnione miejsce, więc lepiej byśmy pojawili się w kalendarzu – dodał.
– Mamy swoje miejsce zaraz po zimowych wydarzeniach. Ze śniegu i mrozu wskakujemy w słońce i upał. Pracowaliśmy nad tym, by Rajd Meksyku miał własną tożsamość. Posadziłem nawet kilka kaktusów, by mieć pewność, że fotografowie będą mieli odpowiednią scenerię.
Niezwykle ważne dla organizatorów jest również lokalne zainteresowanie. Impreza jest jedną z najważniejszych w Meksyku, a bilety wyprzedają się bardzo szybko.
– Sprzedaliśmy wszystkie bilety. Nie mamy wątpliwości, ze ludzie czekali na ten moment. W zeszłym roku zorganizowaliśmy Rajd Narodów. Dziękuję rządowi za wsparcie. Bardzo chcieliśmy wrócić do WRC. Myślę, że nasi partnerzy i promotor to widzieli. Teraz musimy pracować, by się utrzymać – zakończył.