Mazepin zbanowany jak Rosjanie
Po rosyjskiej agresji na Ukrainę Nikita Mazepin musiał pożegnać się z ekipą Haas. Amerykański zespół najpierw rozwiązał umowę z rosyjskim sponsorem, a następnie zrezygnował z usług kierowcy. Od tego czasy 23-latek zapowiadał, że marzy o powrocie do Formuły 1, ale nie zrobi tego w obliczu obecnych przepisów FIA, które nakazują rosyjskim sportowcom podpisanie oświadczenia potępiającego reżim Wladimira Putina.
– Wierzę, że mam pewną misję społeczną, w którą jestem zaangażowany. Sprawia mi to wielką przyjemność – mówił Mazepin pytany o wsparcie sportowców wykluczonych z rywalizacji ze względów politycznych.
– Oczywiście istnieje chęć rywalizacji w sportach motorowych. Moim celem jest powrót do Formuły 1. To jest kierunek nad którym będę pracował – dodał.
Inne dyscypliny
Mazepin wykorzystując przerwę w startach zdecydował się spróbować swoich sił w rajdach terenowych. Rosjanin wygrał w klasie T4 Silk Way Rally.
– Zrobiłem to dla przyjemności i na szczęście okazało się, że wygrałem. Nie uważam się jednak za profesjonalnego kierowcę rajdowego. Silk Way to wspaniałe zawody, ale by przygotować się do występu jako kierowca nierajdowy, trzeba wszystko odłożyć na bok – komentował.
– W przyszłym roku również zaliczę nową dyscyplinę poza naszym krajem, ale póki co nie mam żadnych podpisów. Nie mogę nic więcej powiedzieć – zakończył tajemniczo.
Nikita Mazepin zaliczył w swojej karierze jeden sezon startów, który liczył dwadzieścia jeden wyścigów. Najlepszy wynik uzyskał w Azerbejdżanie, gdzie był czternasty. Sezon zakończył na samym końcu stawki, ulegając nawet Robertowi Kubicy, który zaliczył jedynie dwa starty.