Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Co przygotowali organizatorzy?
W sobotę załogi dwukrotnie zmierzyły się z blisko czterokilometrowym oesem Węgrzyce Wielkie. Wieczór tradycyjnie stał pod znakiem walki na ulicach Wieliczki na dwukrotnie pokonywanym dwukilometrowym odcinku. Niedziela to dwa odcinki: Brzegi (5,49 km) oraz Solne Miasto (2,25 km), które były przejeżdżane trzykrotnie.
Na tegorocznej liście zgłoszeń znalazły się czterdzieści cztery załogi. Jedynkę otrzymał reprezentant ORLEN Team: Mikołaj Marczyk. W najmocniejszej klasie 3 widniało dziewiętnaście nazwisk. Za byłym mistrzem Polski ustawiono Sebastiana Steca (Ford Fiesta), Waldemara Kluzę (Mitsubishi Lancer Evo) oraz Michała Tochowicza (Citroen C3 Rally2).
Marczyk bez litości
Reprezentant ORLEN Team nie dał żadnych szans rywalom. Już po pierwszych dwóch próbach miał 12,1 sekundy zapasu nad Sebastianem Stecem. Trzeci Marcin Markowicz był o piętnaście sekund wolniejszy. Na koniec dnia przewaga byłego mistrza Polski wzrosła do 21,8 sekundy. Sebastian Stec musiał oglądać się za siebie. Miał tylko 0,1 sekundy zapasy nad Wiesławem Bąkiem.
Również w niedzielę Marczyk był bezkonkurencyjny. Kierowca ORLEN Team był najlepszy na każdym odcinku specjalnym i na mecie pokonał Sebastiana Steca o 49 sekund. Mniej niż minutę stracili jeszcze Wiesław Bąk i Andrzej Szepieniec.
– Meldujemy się na mecie święta rajdowego – PLATINUM 7. Rajd Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza w Wieliczce. To był świetny czas z Wami – naszymi kibicami. Cieszę się, że pojawiliśmy się tutaj po raz drugi i chciałbym żebyśmy startowali w Wieliczce w kolejnych latach – mówił po imprezie Marczyk.
– Pojechaliśmy dobry rajd zajmując pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej z kompletem oesowych zwycięstw.
Wracamy do domu w świetnych nastrojach czekając już na kolejne starty! – dodał.