Marczyk pokazał się ze świetnej strony

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk w świetnym stylu rozpoczęli walkę na rajdowych trasach w sezonie 2023. W niezwykle mocno obsadzonym Rajdzie Fafe reprezentanci OLREN Team wywalczyli czwarte miejsce.

Marczyk pokazał się ze świetnej strony
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.

Marczyk wśród najlepszych

Tegoroczny start mistrzostw Europy był niezwykle ciężki. Ze względu na panujące warunki organizatorzy podczas pierwszego etapu musieli odwołać trzy odcinki specjalne. Ostatecznie zawodnicy pokonali czternaście prób o łącznej długości blisko 146 kilometrów.

Mikołaj Marczyk, dla którego miał to być testowy start rozpoczął walkę od trzeciego czasu na superoesie. Na pierwszej sobotniej pętli był 24, siódmy i piąty. Na serwis Polak zjeżdżał jako szósty kierowca. Piętnasty i piąty czas na koniec dnia pozwolił zakończyć etap jako szósty.

Finałową batalię Marczyk rozpoczął od piątego, szóstego, czwartego i dwunastego rezultatu, co pozwoliło awansować na piąte miejsce. Mocne równe tempo utrzymane do końca rywalizacji w połączeniu z problemami rywali, sprawiło, że kierowca ORLEN Team pierwszą rundę mistrzostw Europy zakończył na czwartej pozycji. Do podium zabrakło 45,9 sekundy.

– Zaczynamy sezon w świetnym stylu. Czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej pierwszej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy w stawce ponad 40 aut kategorii Rally2. Myślę, że trudno było wyobrazić sobie tak dobre rozpoczęcie przygody z najnowszą Skodą Fabią RS Rally2. Rajdówka ma duży potencjał i wierzę, że pozwoli mi również rozwinąć się szybciej jako kierowcy. Tymczasem w wyśmienitych nastrojach pozdrawiamy Was z Portugalii – podsumował Marczyk.

Walka na sekundy

Na czele imprezy śledziliśmy rywalizację czterech załóg na sekundy. Po pierwszym dniu liderem był Mikko Hikkila w skodzie Fabii Rally2 evo. Fin miał 4,2 sekundy zapasu nad Madsem Ostbergiem i 17,2 sekundy nad Haydenem Paddonem. W walce o końcowy triumf do szóstej próby liczył się Craig Breen, ale Irlandczyk popełnił błąd na koniec dnia.

Walka na sekundy toczyła się również drugiego dnia i ostatecznie triumfatorem został Hayden Paddon. Drugi Mads Ostberg stracił 10,8 sekundy, a 27,5 sekundy wolniejszy był Georg Linnamae. Hiekkila po problemach na ostatnim oesie stracił fotel lidera na Power Stage i spadł na ósme miejsce.

Przeczytaj również